Tak więc, pomimo posiadania jednej z najstarszych giełd azjatyckich, lista 271 spółek notowanych na Filipinach pozostaje jedną z najkrótszych w regionie - a PSE uważa, że ??nadszedł czas, aby nadrobić zaległości. Niedawno ujawniła plany zmiany zasad notowań z myślą o małych spółkach, których wzrost został zepchnięty z kursu przez pandemię, ale które chcą zebrać fundusze na odbudowę. PSE zrezygnowałyby między innymi z wymogu kapitalizacji rynkowej notowań na swoim głównym parkiecie. W przypadku parkietu bocznego wymóg dodatniego wyniku EBITDA w dwóch z trzech lat podatkowych poprzedzających złożenie wniosku zostałby zniesiony, a wymóg dotyczący trzyletniej historii operacyjnej zostałby skrócony do dwóch. Firmy, które nie mają wymaganych osiągnięć, ale wykazały potencjał, zwłaszcza startupy oparte na technologii, mogą również wejść na giełdę za pośrednictwem sponsora. Prezes PSE Ramon Monzon powiedział, że proponowane przepisy, które niedawno przeszły konsultacje społeczne, pomogą ożywić gospodarkę, która popadła w pierwszą recesję od trzech dekad po długim okresie blokady.
„Ten model wielkiego brata jest stosowany przez różne giełdy w regionie i uważamy, że sprawdzi się on również na naszym rynku", powiedział Monzon, odnosząc się do aukcji sponsorowanej. „Jest tak wiele MŚP, a nawet startupów z bardzo obiecującymi koncepcjami i modelami biznesowymi, które wciąż mogą nie kwalifikować się do umieszczenia na liście, nawet przy proponowanych przez nas zmianach zasad Rady MŚP". Posunięcie to wywołało ekscytację uczestników rynku, od dawna spragnionych większych możliwości inwestycyjnych, ale z zastrzeżeniami co do tego, czy nowe zasady zachęcą firmy do notowań.
April Lee-Tan, szef działu badań w internetowym biurze maklerskim COL Financial powiedział, że posunięcie to pomoże podnieść profil PSE i zwiększyć płynność handlową osłabioną przez pandemię. „Za granicą jest tak wiele opcji [do inwestowania]. Zostaliśmy w tyle" - stwierdził. „Kiedy już przyzwyczaisz się do handlu na innych rynkach, nie chcesz już tu handlować".
Średnie dzienne obroty PSE na koniec sierpnia spadły do ??118,96 mln USD, jednego z najmniejszych w regionie. Tymczasem benchmarkowy indeks filipińskiej giełdy spadł w tym roku o 24,5 proc., będąc jednym z najgorszych w regionie.
W przypadku startupów działania PSE otwierają drogę do pozyskania kapitału w czasie, gdy pandemia wyczerpała finansowanie private equity. „Zbieranie funduszy dla filipińskich startupów przed pandemią było już trudne, ale pandemia utrudniła to jeszcze bardziej" - powiedział Francis Simisim, założyciel firmy Social Light, zajmującej się rozwiązaniami reklamowymi Wi-Fi.
JJ Atencio, prezes i dyrektor generalny Januarius Holdings, filipińskiego inwestora venture capital, powiedział, że złagodzenie zasad notowań MŚP jest obiecujące, ale wątpi, czy startupy technologiczne mają miejsce na lokalnym rynku akcji. Dodał, że potrzebują one czasu, by przynosić zyski, podczas gdy większość upada. „W zasadzie sprzedajesz go inwestorom z Filipin, którzy mogą nie mieć pieniędzy ani czasu, aby czekać 10 lat" - powiedział Atencio, który zainwestował zarówno w startupy technologiczne, jak i tradycyjne MŚP. „To zbyt ryzykowne dla wszystkich - dla firmy, inwestorów i PSE".