Powodzeniem cieszą się też akcje Kruka, dzięki czemu notowania odrobiły całość strat spowodowanych koronawirusową paniką sprzed roku. – Silny trend wzrostowy Kruka od początku roku może wynikać w głównej mierze z bardzo dobrych danych dotyczących inwestycji oraz spłat od klientów w IV kwartale 2020 r., zaprezentowanych na początku stycznia. Dokonane przez spółkę inwestycje w tym okresie były znacznie powyżej naszych oczekiwań oraz najwidoczniej powyżej oczekiwań rynku. Ponadto, spłaty od klientów były bardzo dobre, co sugeruje, że efekt restrykcji pandemicznych na poszczególnych rynkach nie był dotkliwy – wskazuje Jerzy Kosiński, analityk BM Pekao. Pod względem wyników oczekuje on, że zyski Kruka w 2021 r. powrócą do historycznych poziomów. Nadal pozostaje ryzyko negatywnej rewaluacji portfeli, ale jego zdaniem jest ono niewielkie. – Brak znacznej negatywnej rewaluacji w 2021 r. powinien pomóc spółce odbudować zysk netto – uważa. – Obecnie kurs Kruka znajduje się w okolicach naszej ceny docelowej. W kolejnych okresach zachowanie kursu może być kształtowane przez trendy na rynku sprzedaży portfeli wierzytelności oraz przez wpływ pandemii na jakość portfeli kredytowych w sektorze bankowym – dodaje.
Covid nie taki straszny
Problemów z kontynuacją odbicia z zeszłego roku nie ma Inter Cars – kurs wspiął się na poziomy niewidziane od ponad trzech lat. Mimo trudności wywołanych przez pandemię miniony rok był dla dystrybutorów części samochodowych rekordowy pod względem sprzedaży. Udało im się skutecznie zneutralizować negatywny wpływ pandemii na wyniki. – Pozycja Inter Cars jest na tyle dobra, by spółka mogła się umocnić w obecnych trudnych warunkach. Popyt na samochodowe części zamienne wielokrotnie okazał się odporny na recesję. Uważamy, że wcześniej wyniki były obciążone kosztami nowych projektów, których realizację spółka wstrzymała w obliczu nadchodzącego kryzysu. Liczymy, że niektóre efekty oszczędności, na przykład redukcja zatrudnienia i cięcie wydatków marketingowych, się utrzymają – ocenia Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM BOŚ.
Z poprawy nastrojów skorzystała Develia. Obawy inwestorów związane z negatywnym wpływem pandemii na sytuację dewelopera okazały się przesadzone. – Negatywne czynniki związane z pandemią, które ciążyły w szczególności segmentowi komercyjnemu, zostały zdyskontowane, a doniesienia o szczepionkach okazały się zaczynem dla scenariusza poprawy wyników w części biurowej oraz handlowej. Z kolei na przełomie roku bardzo dobre dane o sprzedaży lokali w IV kwartale potwierdziły utrzymanie pozytywnych trendów w segmencie mieszkaniowym – zauważa Adam Anioł, analityk BM BNP Paribas. – Mimo ponad 50-proc. wzrostu względem ubiegłorocznych minimów, wycena spółki wydaje się nadal atrakcyjna, a dla części inwestorów jednym z istotniejszych czynników pozostaje oczekiwana stopa dywidendy, która jest blisko dwucyfrowa. Niestety, z uwagi na obowiązujące na przełomie roku obostrzenia wynik segmentu komercyjnego ponownie będzie słabszy, a utrzymująca się niepewność na rynku biurowym nadal będzie stanowić czynnik ryzyka. Z drugiej strony mocnym wsparciem dla rezultatów pozostaje segment mieszkaniowy – wskazuje.
Rynek najwyraźniej uwierzył, że najgorsze ma już za sobą AmRest, który mocno ucierpiał przez pandemię z uwagi na zamknięte restauracje. – Wsparciem dla tegorocznych notowań AmRestu były wyniki sprzedaży opublikowane na początku lutego. Wykazały spadek o 25 proc. rok do roku, ale należy pamiętać, że w IV kwartale panowały pandemiczne obostrzenia. Tym samym wynik ten należy odbierać pozytywnie. Przy tym poziomie sprzedaży wydaje się, że EBITDA spółki powinna być za ten okres powyżej zera, co z kolei oznacza, że spółka nie „spalała" gotówki w tym okresie. Jest to też dowód, że spółka potrafi sobie radzić w trudnym otoczeniu – uważa Krzysztof Radojewski, analityk Noble Securities. Mimo wciąż obowiązujących restrykcji dotyczących funkcjonowania restauracji, jego zdaniem inwestorzy zaczynają już dyskontować poprawę w kolejnych kwartałach po potencjalnym wycofaniu obostrzeń. – Tutaj warto wskazać, że baza dla wyników za II kwartał jest bardzo niska. W krótkim okresie kluczowe zatem jest, kiedy zostaną zdjęte obostrzenia dla branży gastronomicznej – wskazuje.