Wskaźnik zadłużenia strefy euro do PKB przekroczył 100 proc. Komisja Europejska przedstawi prawdopodobnie w środę nowe parametry przy podejmowaniu decyzji o przejęciu lub przedłużeniu zawieszenia limitów wydatków UE w maju. Decyzja zapadła rok po tym, jak komisja po raz pierwszy uchyliła przepisy, ponieważ rządy starały się złagodzić cios pandemii nadzwyczajnym poziomem wsparcia. Rezolucja o wstrzymaniu się z przywróceniem zasad jest kolejnym sygnałem, że państwa UE będą prawdopodobnie decydować się na stopniowe podejście do wycofywania takiego wsparcia, mimo że finanse publiczne ogólnie się pogorszyły.
Chociaż oficjalna decyzja ma nastąpić dopiero za dwa miesiące, Komisja stwierdzi, że wskazania sugerują, że przepisy nie powinny zostać przywrócone do 2023 r. Przywrócenie przepisów wymagałoby powrotu gospodarki UE do poziomów z 2019 r., co jest mało prawdopodobnym scenariuszem, ponieważ ograniczenia utrzymują się w obliczu wzrostu liczby nowych wariantów COVID i stosunkowo powolnych kampanii szczepień. Projekt jest nadal dyskutowany i zdaniem urzędników KE może jeszcze ulec zmianie.
Gospodarka strefy euro skurczyła się w ubiegłym roku o 6,8 proc., Komisja prognozuje wzrost w tym roku o 3,8 proc., a prognozy zależą od środków powstrzymywania pandemii, które zaczną być łagodzone pod koniec drugiego kwartału. Ogólnie przewiduje się, że UE osiągnie swój poziom gospodarczy sprzed pandemii w połowie 2022 r., ale sytuacja będzie się znacznie różnić w poszczególnych państwach członkowskich, a gospodarki takie jak Hiszpania i Włochy nie będą postrzegane jako mające szanse na szybkie ożywienie. Komisja ma powiedzieć, że nawet po przywróceniu zasady powinny obejmować większą elastyczność dla krajów, które nie osiągnęły jeszcze poziomu sprzed pandemii.