Podczas gdy inwestorzy w gospodarkach rozwiniętych debatują nad ryzykiem przyszłej inflacji, Turcja wydaje się być zdeterminowana, by w długim terminie ignorować rosnące ceny. Człowiek wyznaczony do rozwiązania problemu inflacji w kraju zapłacił cenę za swoją pracę we wczesnych godzinach porannych w sobotę. Prezydent Tayyip Erdogan nagle zwolnił gubernatora banku centralnego Naci Agbala, zastępując go kimś, kto sprzeciwia się wysokim stopom procentowym. Trzecia taka zmiana w ciągu niecałych dwóch lat nie mogła nastąpić w gorszym momencie.
Agbal podniósł oficjalne stopy procentowe łącznie o 875 punktów bazowych do 19 proc. od czasu swego powołania w listopadzie, pomagając umocnić lirę o 18 proc. w stosunku do dolara amerykańskiego i zyskać uznanie inwestorów. Ale podwyżka o 200 punktów bazowych, dwukrotnie większa niż oczekiwana przez analityków, to było za dużo dla tureckiego prezydenta. Erdogan uważa, że ??wysokie koszty kredytu powodują inflację, a nie hamują rosnące ceny. Jest także pod presją, aby przyspieszyć wzrost gospodarczy w okresie poprzedzającym następne wybory prezydenckie w 2023 r. Po zwolnieniu dwóch poprzedników Agbala, Erdogan ma teraz swojego czwartego gubernatora od dwóch lat. Nowy szef banku centralnego, Sahap Kavcioglu, profesor bankowości i prorządowy publicysta, podziela zwariowane poglądy Erdogana na temat polityki pieniężnej - ocenia breakingviews.com. Erdogan wierzy w niekonwencjonalne podejście do polityki pieniężnej, polegające na utrzymywaniu niskich stóp procentowych w celu uniknięcia inflacji. Kavcioglu bronił podobnych poglądów. W latach 2015-2018 był posłem AKP, pisał felietony do prorządowej gazety Yeni Safak.
Zadaniem Agbala było kontrolowanie inflacji: obiecał osiągnąć cel 5 proc. do końca 2023 r. Jednak postęp był powolny: ceny w lutym były o 15,6 proc. wyższe niż rok wcześniej, w porównaniu z 15-proc. wzrostem w poprzednim miesiącu. Mimo to wszelkie korzyści, jakie Agbal osiągnął, przywracając wiarygodność banku centralnego, zostały już wymazane. Złagodzenie polityki pieniężnej, które prawdopodobnie zaakceptuje Kavcioglu, następuje w szczególnie trudnym momencie. Załamanie turystyki i większe spowolnienie gospodarcze wywołane pandemią spowodowały, że deficyt na rachunku bieżącym Turcji w 2020 r. wyniósł 37 mld USD, po nadwyżce w 2019 r., zwiększając zapotrzebowanie na waluty obce. Banki państwowe są teraz również bardziej podatne na znaczną deprecjację liry, ograniczając wymianę walut, aby wzmocnić walutę krajową.