Przez ostatnie pięć miesięcy napłynęło do funduszy inwestujących na globalnych rynkach akcji 576 mld USD netto – wyliczył Bank of America. To więcej niż łącznie podczas trwającej 12 lat hossy zakończonej w marcu 2021 r. Wówczas do funduszy trafiło 452 mld USD netto. Rekordowym tygodniem był ten zakończony 17 marca. Wówczas napłynęło na giełdy aż 68 mld USD netto. W marcu analitycy BofA wskazywali, że jeśli inwestorzy będą kupowali akcje w takim tempie jak w ostatnich miesiącach, to na globalne giełdy może w tym roku trafić nawet 1,6 bln USD.
Perspektywa wzrostowa
Dla bardzo wielu indeksów giełdowych ostatnie 12 miesięcy było czasem silnych zwyżek. Bijący rekord za rekordem amerykański indeks S&P 500 zyskał przez ostatnie pięć miesięcy prawie 17 proc., a przez 12 miesięcy wzrósł o blisko 50 proc. Nasdaq Composite (który rekord ustanowił w lutym) zyskał w ciągu 12 miesięcy niemal 70 proc. Japoński Nikkei 225 zwyżkował w tym czasie o 56 proc. i znalazł się najwyżej od ponad 30 lat. Niemiecki DAX wzrósł przez 12 miesięcy o 43 proc. i niedawno ustanawiał rekordy. Francuski CAC 40 ustanowił historyczny rekord we wtorek, a przez ostatnie 12 miesięcy zyskał 36 proc. Mocno zyskiwało też wiele indeksów z rynków wschodzących. Brazylijski indeks Bovespa urósł w tym czasie o ponad 50 proc., indyjski Sensex o 58 proc., rosyjski Moex o 34 proc., a nasz rodzimy WIG o 30 proc.
Zwyżki na giełdach z ostatnich miesięcy są napędzane głównie ultraluźną polityką pieniężną, nadziejami na silne ożywienie gospodarcze po pandemii oraz zwiększonym zainteresowaniem rynkiem wśród drobnych inwestorów. Te czynniki mogą nadal wspierać giełdy w nadchodzących miesiącach.
– Obraz makroekonomiczny się poprawił, a ciągła stymulacja fiskalna i monetarna wspiera ożywienie po pandemii. O ile sądzimy, że szersze indeksy mogą pójść wyżej, o tyle widzimy już oznaki wrzenia w pewnych bardziej spekulacyjnych obszarach rynku, takich jak SPAC. Rekomendujemy klientom zajmowanie pozycji w obszarach rynku, które w ostatnim roku rosły wolniej, takich jak spółki cykliczne – twierdzi Mark Haefle, dyrektor inwestycyjny UBS Global Wealth Management.