Dywidendy to dla akcjonariuszy duża korzyść – dają szansę na zysk bez potrzeby sprzedawania akcji. Dodatkowo ma on charakter gotówkowy. Pozyskane tak pieniądze można przeznaczyć na różne cele, w tym na dokupienie akcji tej samej spółki. Jakie znaczenie dla stopy zwrotu ma reinwestowanie dywidend w ten sposób?
Działa efekt procentu składanego
Posłużmy się przykładem i załóżmy, że inwestor kupił w 2010 r. akcje pewnej bardzo specyficznej firmy, której cena akcji przez kolejną dekadę nie zmienia się, ale płaci ona rok w rok zawsze 5 zł dywidendy na walor. Cena zakupu to 100 zł, więc stopa dywidendy wynosi co roku 5 proc. Inwestor kupił w 2010 r. 100 akcji, więc jego pakiet początkowo jest wart 10 tys. zł. Za wszystkie otrzymane pieniądze z dywidend co roku dokupuje kolejne akcje, które powiększają pulę tych uczestniczących w dywidendzie. W tym modelu dla uproszczenia pomijamy koszty transakcyjne (powinny być niewielkie, choć skumulowane przez 10 lat dadzą się zauważyć), pominęliśmy też problem brakujących środków do zakupu pełnej liczby akcji (dla prostszego rachunku przyjęliśmy, że można kupić „ułamek" akcji). Uwzględniliśmy podatek od zysków kapitałowych, co oznacza w naszym przykładzie, że od każdych 5 zł dywidendy przypadającej na jedną akcję trzeba odprowadzić 19 proc. podatku, co zmniejsza środki służące do reinwestycji i zakupu nowych walorów.
Z pakietu 100 akcji, wartego początkowo 10 tys. zł, na koniec pierwszego roku – nazwijmy go „zerowym" – inwestor miał 10,4 tys. zł dzięki pierwszej dywidendzie. W kolejnym dokupił akcje za ponad 400 zł zarobionych dzięki pierwszej dywidendzie i na koniec tego roku miał 108 walorów i 10,8 tys. zł. Na koniec 2020 r., czyli po dziesięciu latach reinwestowania dywidend, liczba akcji urosła do 155, a ich wartość do 15,5 tys. zł, czyli o 55 proc. względem kapitału początkowego. Porównajmy ten rezultat z analogiczną sytuacją, ale gdy uzyskiwanych dywidend nie przeznaczamy na dokupowanie walorów (kurs również się nie zmienia, pomijamy koszty transakcyjne, uwzględniamy podatek od zysków). Początkowe 10 tys. zł z 2010 r. dzięki regularnym wpływom dywidend zamieniłoby się na koniec 2020 r. w 14,5 tys. zł. To o 45 proc. więcej niż kapitał początkowy i 10 pkt proc. mniej niż w strategii zakładającej reinwestowanie dywidend. Czy to dużo? Na to pytanie powinien odpowiedzieć sobie każdy inwestor sam. Warto też odnieść ten wyniki do skumulowanej inflacji.