Skup akcji – czy i dla kogo to dobra alternatywa dla dywidendy?

Inwestorzy muszą zwrócić uwagę na warunki, sposób przeprowadzenia buy-backu i pamiętać o terminach. Korzyścią jest możliwość optymalizacji podatkowej. Dywidenda jest mniej absorbująca.

Publikacja: 04.05.2021 14:00

Skup akcji – czy i dla kogo to dobra alternatywa dla dywidendy?

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Wkraczamy w tę część roku, gdy akcjonariusze podejmują decyzje, jak podzielić zyski firm. Po chudszym pod tym względem 2020 r., gdy spółki obawiały się pogorszenia swojej sytuacji finansowej i zatrzymywały zyski, w tym roku przybywa nie tylko wypłat dywidend, ale i skupów akcji własnych. Większość buy-backów firmy prowadzą po cenach zbliżonych do rynkowych, ale niedawno Erbud i Mercator zdecydowały, że będą nabywać własne walory po cenie dużo wyższej niż kurs na rynku.

Potencjalne pułapki

Budowlana spółka ma skupować walory po cenie od 120 zł do 160 zł za sztukę (przy bieżącym kursie około 60 zł), producent rękawic medycznych zaś w zakresie 500–770 zł (przy kursie 250 zł). Niektórzy inwestorzy woleliby jednak dywidendy. Od lat trwa dyskusja, który rodzaj dystrybucji zysku jest lepszy.

– Wydawać się może, że zdecydowanie prostszym i bezpieczniejszym, szczególnie dla inwestorów indywidualnych, rozwiązaniem jest dywidenda. Jej wypłata następuje automatycznie, nie wiąże się z procedurami, z ponoszeniem kosztów związanych z wystawieniem właściwych dokumentów, z ryzykiem warunków skupu, a środki z automatu trafiają na konto inwestora. Ta forma gwarantuje, że każdy inwestor indywidualny skorzysta z niej w takim samym stopniu bez konieczności podejmowania jakichkolwiek działań. Jedyny minus takiej formy podziału zysku, aczkolwiek akceptowany przez inwestorów, to podatek pobrany od pełnej kwoty wypłaconej dywidendy – mówi Piotr Cieślak, dyrektor zarządzający w Stowarzyszeniu Inwestorów Indywidualnych.

GG Parkiet

To właśnie brak 19-proc. podatku, który w przypadku dywidendy pobierany jest od razu przy jej wypłacie, jest najważniejszym argumentem zwolenników skupu akcji własnych. W przypadku buy-backu i sprzedaży akcji rozliczenie z fiskusem następuje dopiero na koniec roku i można wtedy zysk z takiej transakcji np. rozliczyć ze stratą poniesioną na innych operacjach. Skupy, o ile prowadzone są w celu umorzenia, mają jeszcze taką zaletę, że poprawiają się wskaźniki takie jak zysk na akcję, które obrazują atrakcyjność inwestycyjną danej spółki. Skup pozwala też akcjonariuszom zmniejszyć zaangażowanie w spółkę bez wpływu na notowania, co jednak może być jednocześnie wadą (aby uzyskać dywidendę, nie trzeba bowiem sprzedawać akcji).

– Z powodu barier kosztowych i proceduralnych przy skupie realizowanym w ramach oferty nie każdy inwestor indywidualny skorzysta z takiej formy dystrybucji zysków. Podobnie można dostrzec podzielone stanowiska odnośnie do preferowanej formy skupu. Część inwestorów preferuje skup podczas sesji, część w ramach ofert skierowanych do wszystkich. Każda z tych form ma dobre i złe strony. W praktyce skupy realizowane w transakcjach sesyjnych na rynku nie wpływają w większym stopniu na kursy akcji, a jednocześnie nie dają gwarancji skorzystania z takiego skupu każdemu akcjonariuszowi. Dlatego można postawić tezę, że lepszym rozwiązaniem dla akcjonariuszy jest skup akcji w ramach oferty skierowanej do wszystkich udziałowców – wskazuje Cieślak

GG Parkiet

Jednak kluczowe jest w tym przypadku – by uzyskać równe zasady dla wszystkich – aby żadni akcjonariusze nie byli preferowani w ramach skupu oraz aby ustalone terminy skupu pozwalały bez większych problemów zrealizować sprzedaż. Niestety, przypadki z GPW pokazują, że nie zawsze tak bywa. Zdarzało się, że skup ogłaszany był nagle i zdążyli na niego odpowiedzieć tylko ci, którzy wiedzieli o nim wcześniej. Niektóre buy-backi były wprost kierowane do wybranych akcjonariuszy. Problemem bywa też redukcja zapisów. – Bardzo ważne jest również, aby cena w skupie była na tyle korzystna, by mniejszemu inwestorowi opłaciło się ponieść koszty związane ze skupem. W innym przypadku założyć bowiem można, że z takiego skupu skorzystają wyłącznie najwięksi inwestorzy, przede wszystkim finansowi, chcący skorzystać z możliwości wyjścia z akcji poza rynkiem, co w praktyce sprawi, że inwestor indywidualny zostanie wyłączony z partycypacji w dystrybuowanym zysku. Biorąc pod uwagę niedogodności i ryzyko związane z warunkami skupów, jako bezpieczniejszą dla inwestorów indywidualnych formę dystrybucji zysków można traktować dywidendę – mówi ekspert SII.

Więcej zachodu z buy-backiem

Procedura skupu w formie wezwania jest określona w regulacjach, które zostały zmienione w ostatnich miesiącach. – Inwestorzy nie składają zapisów w biurze pośredniczącym w wezwaniu. Muszą się skontaktować ze swoimi biurami, w których mają akcje, i zadeklarować chęć uczestnictwa. Inwestor, czyli akcjonariusz spółki, na którą jest ogłoszone wezwanie, składa zapis na ich sprzedaż – mówi Karolina Bielawska, project manager w departamencie rynków kapitałowych w BM mBanku.

W razie skupu w formie publicznie ogłoszonej oferty nabycia (nazywanej także zaproszeniem do składania ofert sprzedaży akcji) realizacja skupu zależy od uzgodnień spółki z biurem pośredniczącym. – Takie oferty są realizowane analogicznie do wezwań. Coraz powszechniejszym sposobem realizacji skupu w formie oferty nabycia będzie składanie ofert sprzedaży akcji przez inwestorów w swoich biurach maklerskich. Jednak zdarzają się jeszcze procedury, na podstawie których akcjonariusz składa w swoim biurze maklerskim dyspozycję blokady, zlecenie sprzedaży, otrzymuje świadectwo, a następnie powinien pójść do biura pośredniczącego, gdzie złoży zapis lub odpowiedź na zaproszenie – dodaje Bielawska. Podkreśla, że inwestor musi zablokować akcje pod transakcję wezwania, oferty lub zaproszenia do sprzedaży akcji. W zależności od ustaleń między biurem maklerskim a jego klientem dyspozycja blokady akcji może być składana ze zleceniem sprzedaży telefonicznie lub za pomocą kwalifikowanego podpisu elektronicznego albo w inny sposób dopuszczalny przez brokera. Prowizje w większości biur są standardowe jak w przypadku „zwykłej" sprzedaży akcji.

Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?
Analizy rynkowe
Czy Święty Mikołaj zawita w tym roku na giełdę?