Kontynuacja hossy w ostatnich miesiącach sprawiła, że na rynku jest coraz mniej atrakcyjnie wycenianych spółek. Takie wnioski można przynajmniej wyciągnąć, śledząc wychodzące ostatnio raporty analityczne biur maklerskich. Coraz mniej można w nich znaleźć spółek z zaleceniem „kupuj".
– Trzeba zauważyć, że ceny akcji spółek z wielu sektorów wzrosły do poziomów zakładających nie tylko dynamiczne odbicie gospodarcze po pandemii, ale także utrzymanie – a nawet wzrost – marż w kolejnych latach. Wydaje się, że część inwestorów nie dopuszcza do siebie myśli, że poprawa sytuacji jest przejściowym etapem, który również kiedyś się skończy. Z drugiej strony nie brakuje spółek, które są w stanie poprawiać wyniki niezależnie od krótkookresowych wahań koniunktury. Akcje niektórych z nich wydają się wyceniane w sposób pozostawiający miejsce na dalszy wzrost kursów – wskazuje Adam Łukojć, zarządzający w TFI Allianz.
Jest potencjał do zwyżek
Biorąc pod uwagę aktualny kurs, największy potencjał kryją w sobie akcji Agory. Wycena akcji z najnowszej rekomendacji DM BDM, wynosząca 21,50 zł, aż o 120 proc. przewyższa aktualny kurs. Eksperci wychodzą z założenia, że spółka będzie mogła w pełni skorzystać z efektu luzowania obostrzeń po pandemii – odbudowy rynku reklamy oraz otwarcia kin. – Tym samym liczymy, że każdy kolejny kwartał w 2021 r. przyniesie poprawę wyników w ujęciu rok do roku i oczekujemy kontynuacji pozytywnych tendencji w 2022 r. Zwracamy także uwagę na istotne dyskonto w wycenie spółki względem grupy porównawczej dla EV/EBITDA według prognoz dla lat 2021–2023 – podkreśla Adrian Górniak, analityk DM BDM. Jednocześnie zaznacza, że głównym ryzykami dla Agory są nawrót Covid-19, wolniejsza odbudowa rynku reklamy oraz możliwe wprowadzenie podatku od reklamy. Perspektywa czwartej fali zachorowań na Covid-19 sugeruje inwestorom zachowanie większej ostrożności.
Wśród polecanych przez brokerów spółek nie brakuje takich, które w ostatnich miesiącach pozwoliły dobrze zarobić. Część z nich nie powinna mieć problemów z kontynuacją pozytywnego trendu, ponieważ ich dobre perspektywy wciąż nie są w pełni odzwierciedlone w cenach. Jedną z nich jest Auto Partner. Według BM Santander dystrybutor autoczęści ma ponad 30-proc. przestrzeń do poprawy notowań. Analitycy argumentują, że jego sprzedaż rośnie w imponującym tempie dzięki rozwoju organicznemu wspieranemu korzystnym otoczeniem, co dobrze wróży tegorocznym wynikom. – Lata 2020–2021 to prawdziwy boom w branży handlu częściami samochodowymi. Skumulowane zyski dla Auto Partnera oraz Inter Cars podwoją się względem 2019 r., do 667 mln zł, bazując na naszych prognozach. Pozostaje pytanie, jak długo to potrwa – wskazuje Tomasz Sokołowski, analityk BM Santander. Zakłada, że 2022 r. powinien przynieść dalszą, ale już mniejszą, poprawę wyników.
Biura nadal przychylnym okiem patrzą na akcje Cognora. Jak przekonuje BM mBanku, mimo ponad 100-proc. zwyżki notowań od początku stycznia stalowa spółka wciąż wygląda atrakcyjnie. Zdaniem brokera cena akcji powinna zmierzać w kierunku 4,30 zł. – W II kwartale zakładamy, że Cognor zanotuje wyraźną poprawę wyników w Hucie Ferrostal dzięki wyższym cenom pręta żebrowanego oraz rosnącym spreadom na ich produkcji. Dodatkowo wyższe ceny produktów stalowych skutkować będą pozytywnym efektem FIFO na zapasach. Po I półroczu br. Cognor według nas będzie miał już wypracowane ponad 150 mln zł EBITDA – szacuje Jakub Szkopek, analityk BM mBanku. Oczekuje, że zakładany spadek zadłużenia będzie pozytywnie wpływać na oczekiwania co do strumienia dywidend za 2021 r.