Czy wrzesień dla S&P 500 będzie znów czerwony?

Historia sugeruje, że w tym miesiącu może zakończyć się seria wzrostów na amerykańskim rynku akcji. Inwestorzy powinni być więc ostrożni i przygotować się na podwyższoną zmienność.

Publikacja: 07.09.2021 05:00

Czy wrzesień dla S&P 500 będzie znów czerwony?

Foto: Bloomberg

Świetne nastroje na globalnych rynkach powodują, że giełda w USA bije rekord za rekordem. Historia sugeruje jednak, że wszystko może zmienić się we wrześniu. Miesiąc ten jest dla S&P 500 jednym z najgorszych w całym roku. Czy byki mają się czego bać?

Historia budzi obawy

2021 r. przebiega na Wall Street w atmosferze ustanawiania nowych historycznych szczytów. Stopa zwrotu od początku roku dla S&P 500 przekracza 20 proc. Zarówno S&P 500, jak i Dow Jones oraz Nasdaq wiele razy ustanawiały nowe rekordy w tym roku. Popyt wśród inwestorów jest duży, mimo że w ostatnim czasie pojawiło się kilka czynników ryzyka związanych m.in. z wariantem Delta czy spowolnieniem tempa poprawy sytuacji w gospodarce.

– Chociaż ta hossa drwiła z prawie wszystkich oznak niepokoju w 2021 r., nie zapominajmy, że wrzesień jest historycznie najgorszym miesiącem w roku dla akcji – stwierdził Ryan Detrick, główny strateg rynkowy LPL Financial.

GG Parkiet

Jak wskazują analitycy, to jak mocno ujemna jest stopa zwrotu we wrześniu, zależy od horyzontu czasowego, który się przyjmie. Nie zmienia to jednak faktu, że ten miesiąc jest dla amerykańskiego indeksu jednym z najgorszych.

– Wrzesień to średnia ujemna stopa zwrotu na poziomie -1,1 proc. od 1928 r. – wskazuje Paul Schatz, prezes Heritage Capital, dodając, że wszystko zależy od daty rozpoczęcia analizy.

Z kolei według danych firmy CFRA indeks S&P 500 był dodatni tylko w 45 proc. przypadków we wrześniu od czasów II wojny światowej. Średni spadek wynosił -0,56 proc., co daje temu miesiącowi najgorszy wynik w tym okresie. Ponadto wrześniowe cofnięcie S&P 500 jest jeszcze większe, kiedy przypada w pierwszym roku kadencji prezydenckiej. Średnio S&P 500 spadł w tych latach o 0,73 proc.

Wrześniowe zatrzymanie

To, że wrzesień może ostudzić optymizm kupujących, pokazał przykład z ubiegłego roku. Po wyznaczeniu przez S&P 500 dołka w marcu 2020 r. indeks ruszył w górę i przez pięć miesięcy z rzędu świecił na zielono, aż do września. Wówczas od szczytu spadek wynosił nawet blisko 10 proc. Ostatecznie S&P 500 spadł we wrześniu o 3,9 proc.

Dla porównania, w tym roku również amerykański indeks blue chips ma za sobą imponującą serię. S&P 500 wypracowywał dodatnią stopę zwrotu w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy z rzędu. Taka sytuacja nie zdarza się często. Od początku 2000 r. siedem lub więcej miesięcy zwyżek z rzędu udało się osiągnąć S&P 500 zaledwie pięć razy. Biorąc to pod uwagę, historia może sugerować, że ryzyko spadków we wrześniu jest spore.

Wśród innych statystyk, na które zwracają uwagę eksperci, jest seria bicia rekordów w tym roku. Od początku stycznia S&P 500 ustanowił już 55 historycznych szczytów. Dla porównania, od 1928 r. tylko w ciągu siedmiu lat indeks zdołał w trakcie roku pobić rekord ponad 50 razy. Dane pokazują, że najczęściej stopa zwrotu w kolejnym roku była ujemna. Mediana spadków w następnym roku wynosi 3,5 proc.

Specjaliści wskazują, że oczywiście nie jest pewne, że historia się powtórzy, choć z drugiej strony warto przygotować się na podwyższoną zmienność, szczególnie że we wrześniu wielu traderów wraca na rynek po wakacyjnej przerwie.

– Nauka o giełdzie jest pełna korelacji, które są statystycznie istotne, ale nie mają znaczenia w świecie rzeczywistym – napisał Mark Hulbert, felietonista MarketWatch.

Sahak Manuelian, szef działu handlu akcjami w Wedbush Securities, powiedział, że zmienność może być w tym miesiącu istotnym czynnikiem.

– Myślę, że wrzesień i zmienność, która zwykle występuje w tym miesiącu, mogą naprawdę wrócić do gry – powiedział Manuelian.

Co będzie katalizatorem?

Analitycy wskazują, że jest kilka czynników ryzyka, które mogą popsuć rynkowe nastroje i w konsekwencji doprowadzić do zakończenia zwycięskiej passy S&P 500.

Jednym z nich jest sytuacja na rynku pracy w USA. W sektorze pozarolniczym w sierpniu przybyło zaledwie 235 tys. miejsc pracy w porównaniu z prognozowanym wzrostem o 750 tys. Sugeruje to, że tempo poprawy sytuacji w gospodarce może nie być już tak dobre jak dotychczas.

Ponadto nadal rosną wskaźniki zachorowań wywołanych wariantem Delta. Siedmiodniowa średnia nowych przypadków w USA wynosi około 160 tys. – najwięcej od stycznia. Nie jest to dobra informacja, bowiem tempo zachorowań może jeszcze bardziej przyspieszyć ze względu na rozpoczęcie roku szkolnego.

Jak tłumaczy Konrad Ryczko z DM BOŚ, jak co roku, również wrzesień 2021 r. cechować się będzie szeregiem unikalnych czynników, które warunkować będą rynkowe nastroje. Wśród nich wymienia posiedzenie Fedu zaplanowane na 21–22 września, spór dot. trwałości inflacji, sytuację na amerykańskim rynku pracy po słabszym wskazaniu NFP czy wreszcie limit zadłużenia (debt ceiling) w USA.

Z kolei Matt Maley, główny strateg rynkowy w firmie Miller Tabak, widzi na rynku znaki ostrzegawcze, które przypominają szczyty z 1999–2000 r. i 2007–2008 r. Wskazuje, że podczas bańki internetowej akcje wielu firm wystrzeliły w górę, bez żadnych fundamentów.

– Teraz mamy bardzo podobną sytuację – powiedział Maley. – Są akcje „memiczne", które wystrzeliły, ale nie zmienią świata i mimo to drożeją o 2000 proc. w ciągu zaledwie kilku dni. Są SPAC, które szaleją. Mamy giełdę, która jest bardzo, bardzo droga, i rynek, który jest wykupiony – dodaje Maley, mówiąc, że nie spodziewa się krachu podobnego do wspomnianych okresów, ale inwestorzy powinni być ostrożni.

Opinie

Wojciech Białek, analityk, autor bloga „K(no)w future"

Według mnie wrześniowa słabość S&P 500 wynika ze struktury amerykańskiego systemu podatkowego. Rok podatkowy kończy się pod koniec września i w związku z tym inwestorzy amerykańscy mogą odczuwać pokusę sprzedawania ze stratą posiadanych akcji w celu obniżenia podstawy opodatkowania. Jest jednak zastrzeżenie, że strata podatkowa zostanie uznana, o ile sprzedane do końca września akcje nie zostaną odkupione w ciągu najbliższego miesiąca. Prowadzi to w konsekwencji do spadków we wrześniu oraz osiągnięcia przez rynek dołka w okresie Halloween. Spodziewam się, że również w tym roku wrzesień może przynieść spadki. Po pierwsze, wskazuje na to cykl pokoleniowy, w trakcie którego dochodziło do silnych spadków. Ponadto stan amerykańskich finansów pozostawia wiele do życzenia. Oczekiwane jest, że administracja Bide­na będzie dążyć do przegłosowania znaczącej podwyżki podatków. Dla Wall Street nie będzie to pozytywny czynnik. Nie wiadomo, czy dokona się to w najbliższym czasie, ale jest to czynnik ryzyka. dos

Konrad Ryczko, analityk, DM BOŚ

Rynki i inwestorzy lubią wszelkie dane dotyczące korelacji i statystyk, często odnoszących się do tzw. efektów danego miesiąca sugerujących im pewne zachowania inwestycyjne czy strategie. W przypadku września rzeczywiście długoletnie dane statyczne sugerują, iż jest to zwyczajowo jeden z najgorszych miesięcy dla posiadania akcji. Podobnie jak w przypadku innych danych rynkowych ważny jest tutaj wybór okresu odniesienia i zachowania rynków akcji w sierpniu, co docelowo może prowadzić do zupełnie innych wniosków. Statystycznie słabsze zachowanie akcji we wrześniu nie ma jednego przyjętego wytłumaczenia. Częściowo się sugeruje, iż wynika to z przebudowy portfeli w III kwartale po okresie niższej płynności w wakacje. Często tłumaczone jest również faktem, że część amerykańskich funduszy kończy rok fiskalny we wrześniu, co wskazywałoby na realizację części pozycji. Niemniej słabsze zachowanie akcji we wrześniu pozostaje jedynie statystyką i trudno budować na jej bazie zero-jedynkową, sztywną strategię inwestycyjną. dos

GPW | Wrzesień w ostatnich latach nie był optymistyczny

Hossa trwa nie tylko na amerykańskiej giełdzie, ale również na polskiej. Historia pokazuje jednak, że nasz rynek może we wrześniu spaść mocniej niż indeksy na Wall Street.

WIG20 od początku roku wzrósł już o blisko 21 proc. i w poniedziałek indeks największych spółek przekroczył 2400 pkt. Mimo że do rekordu wszech czasów brakuje jeszcze dużo, to indeks znajduje się obecnie najwyżej od kwietnia 2019 r.

Zachowanie warszawskich indeksów skorelowane jest z rynkami zagranicznymi, dlatego jeśli we wrześniu dojdzie do spadków na Wall Street, inwestorzy w Polsce również mogą to odczuć. Pokazują to dane za ostatnie lata. WIG20 we wrześniu ubiegłego roku spadł o około 5 proc. Dla porównania S&P 500 w tym okresie stracił 3,7 proc.

W ciągu ostatnich pięciu lat WIG20 tylko raz zdołał wypracować zysk we wrześniu. Mowa o 2019 r. kiedy zyskał w tym miesiącu 1,9 proc. W pozostałych przypadkach, licząc od 2016 r., stopa zwrotu we wrześniu była ujemna i wynosi średnio -2,6 proc.

Spółki z WIG20 mają również dużą wagę w całym WIG-u, dlatego potencjalne spadki mogą pociągnąć w dół szeroki indeks warszawskiej giełdy, który obecnie znajduje się na rekordowym poziomie. We wrześniu ubiegłego roku WIG spadł o 4,7 proc. dos

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?