W kolejnych dniach indeks ten odrobił niewielką część strat. Mimo tych zawirowań jest notowany o prawie 20 proc. wyżej niż na początku roku. Biorąc pod uwagę zasięg listopadowej korekty, trudno więc mówić o odwróceniu trendu wzrostowego krajowych indeksów. Analitycy wciąż są umiarkowanie optymistycznie nastawieni do krajowego rynku akcji, widząc argumenty przemawiające za obiciem w górę.
– Okres bardzo dużej relatywnej słabości mamy naszym zdaniem za sobą. Zakładamy pozytywne zakończenie tematu środków z Funduszu Odbudowy, które niedługo powinny wpływać na poprawę nastawienia, podobnie jak stabilizacja złotego, który wydaje nam się obecnie niedowartościowany. Obawiamy się natomiast, że niezbyt sprzyjające może okazać się w przyszłym roku otoczenie zewnętrzne, wyceny akcji w USA i Europie są w tym momencie wysokie, co tworzy ryzyko korekt – wskazuje Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego w DI Xelion. Zwraca jednak uwagę, że po podwyżkach stóp procentowych w takiej skali, jakie już miały miejsce, polski rynek akcji historycznie miewał problemy ze zwyżkami. – Podobnie może być też w tym przypadku, tym bardziej że te jego działy, które będą beneficjentami nowego otoczenia, czyli przede wszystkim banki, w dużej mierze już zdyskontowały zacieśnienie polityki monetarnej – zauważa. jim