WIG20 determinuje zachowanie całego rynku. Sprawdziliśmy, jakie są przewidywania i plany 20 największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie. Na rozesłaną przez nas anonimową ankietę odpowiedziało 80 proc. blue chips. Z ich odpowiedzi wyłania się obraz umiarkowanie optymistyczny. Jasno widać, że skala optymizmu jest mniejsza niż rok temu, kiedy przeprowadzaliśmy podobne badanie.
Przybywa wyzwań, niepokoi inflacja...
Połowa ankietowanych firm spodziewa się, że obecny rok będzie lepszy od minionego. 36 proc. przedsiębiorstw ma oczekiwania bardziej pesymistyczne i zakłada, że trwający rok będzie od 2021 r. trudniejszy. Natomiast kilkanaście procent ocenia, że 2022 r. będzie porównywalny do 2021 r. Kiedy podobną ankietę przeprowadzaliśmy rok temu, optymizm firm był większy.
W zeszłorocznej ankiecie ani jedna spółka nie wskazała odpowiedzi „rok będzie gorszy od ubiegłego". Natomiast teraz takie odpowiedzi padły. Z kolei odsetek odpowiedzi przewidujących lepszy rok spadł rok do roku o 14 pkt proc.
Znaczące różnice widać również w kwestii podejścia do pozyskania finansowania. W zeszłym roku niemal wszystkie ankietowane przedsiębiorstwa zasygnalizowały, że zamierzają sięgać po dodatkowe środki – najczęściej po kapitał dłużny. Natomiast w tym roku taką odpowiedź otrzymaliśmy od niespełna połowy. Przyczny takiego stanu rzeczy mogą być różne, ale na pewno nie bez znaczenia jest koszt pieniądza. Rok temu firmy miały do dyspozycji szerokie spektrum możliwości pozyskania kapitału po niskim koszcie, co gwarantowały rekordowo niskie stopy procentowe. Rozpędzająca się inflacja zmusiła jednak Narodowy Bank Polski do rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp, co automatycznie podniosło koszt kredytów. Powszechne jest oczekiwanie, że stopy będą dalej rosły i można śmiało stwierdzić, że era taniego pieniądza – zarówno w Polsce jak i za granicą – już się skończyła.