Prezydent Tayyip Erdogan obiecał w środę okiełznać rosnącą inflację w Turcji, która w zeszłym miesiącu osiągnęła 36%, ale ekonomiści przewidują, że może ona iść znacznie wyżej, wywierając dalszą presję na osłabioną lirę. Straciła ona w 2021 r. 44 proc. swojej wartości, co było najgorszym wynikiem od prawie dwóch dekad Erdogana u władzy. PO południu kurs wynosił 13,31 wobec dolara, w porównaniu z wtorkowym zamknięciem na poziomie 13,8. Wcześniej w środę wzrósł o 4,7 proc. do 13,15, co jest najsilniejszym poziomem od ponad tygodnia, choć nie było od razu jasne, dlaczego tak bardzo lira się umocniła.
Po części dzięki kosztownym interwencjom państwa na rynku walutowym i środkom rządowym, które pomogły złagodzić poważny kryzys w zeszłym miesiącu, lira w dużej mierze utrzymywała się w przedziale 13,7-13,94 od zeszłego czwartku.
Przemawiając w parlamencie Erdogan powiedział, że Turcja chroni swoją gospodarkę przed tak zwanymi atakami i przejęła kontrolę nad „obcymi narzędziami finansowymi, które mogą zakłócić system finansowy". „Puchnąca inflacja nie jest zgodna z realiami naszego kraju", powiedział Erdogan dodając, że działania rządu wkrótce złagodzą ciężar „niesprawiedliwych" podwyżek cen.