Bariera padła i kurs EUR/PLN spadł do nawet 4,2130, najniżej od kwietnia 2018 r. Trudno wskazać jednoznacznie czynnik odpowiedzialny za ten ruch, jednak widoczna na rynkach globalnych poprawa nastrojów, wsparta dzisiejszym podpisaniem pierwszej fazy porozumienia handlowego pomiędzy USA i Chinami, a dodatkowo czynniki krajowe w postaci znacznie wyższej, niż oczekiwano, nadwyżki na rachunku obrotów bieżących w listopadzie ub.r., „wykasowania" oczekiwań na obniżki stóp procentowych w Polsce, wsparły notowania złotego, głównie wobec euro. W mniejszej skali złoty umocnił się wobec dolara i franka szwajcarskiego. Na wartości zyskiwały także inne waluty regionu i tylko forint umocnił się bardziej niż złoty. Dynamiczny przebieg miały też notowania na rynku długu, gdzie rentowności spadały po wyprzedaży obligacji wywołanej rewizją w górę oczekiwanej ścieżki inflacji.

Po tak silnym ruchu rośnie prawdopodobieństwo odreagowania, choć biorąc pod uwagę czynniki techniczne, możliwe jest zejście kursu EUR/PLN do 4,1950. Kalendarium danych makroekonomicznych nie powinno generować dużej zmienności, a nastawienie rynkowe będzie pozostawało pod wpływem doniesień o relacjach handlowych Chiny–USA. Stąd czynniki fundamentalne nie będą wspierały dalszego umocnienia złotego.