Co dziesiąta przesyłka nie dotrze do odbiorcy na czas

Logistyka › Nawet 50 proc. Polaków kupi prezent pod choinkę w internecie. Doręczenie tylu paczek to dla firm kurierskich największe wyzwanie w roku.

Aktualizacja: 15.12.2018 17:15 Publikacja: 15.12.2018 16:38

Co dziesiąta przesyłka nie dotrze do odbiorcy na czas

Foto: Adobe Stock

Prawie 1,2 tys. zł – tyle Polacy zamierzają wydać na tegoroczne święta, wynika z danych opublikowanych przez firmę Deloitte. Przynajmniej część z tej kwoty zostanie przeznaczona na prezenty. W dużej mierze te kupowane online. Dlatego dla firm logistycznych grudzień to wyjątkowo wymagający czas. Wówczas w tzw. branży KEP (kurier, ekspres, paczka) zaczyna się bowiem „szczyt paczkowy". Kilka ostatnich i najbliższe dni to okres rekordów pod względem liczby obsługiwanych przesyłek. Wolumeny przed świętami rosną nawet o 70 proc. względem średnich z poprzednich miesięcy.

Branży doskwiera brak rąk do pracy

W Polsce z roku na rok rośnie popularność zakupów przez internet (ich wartość sięga 50 mld zł). Dane Eurostatu pokazują, że niemal co drugi dorosły Polak robi zakupy w sieci. Do wyboru ma już ponad 30 tys. rodzimych e-sklepów. Według raportu firmy Gemius 78 proc. osób deklarujących robienie zakupów online jako formę dostawy preferuje kuriera do domu lub pracy. Ma to bardzo duży wpływ na dynamicznie rosnącą liczbę wysyłanych paczek. Zwłaszcza w takich okresach jak ten świąteczny, gdy nawet 50 proc. Polaków planuje kupić prezenty w sieci. Szacuje się, że tegoroczny szczyt paczkowy w okresie świątecznym będzie rekordowy, przyjmując setki tysięcy dodatkowych przesyłek.

11,3 mln obsłużonych paczek, średnio 600 tys. na dobę. Te liczby dotyczą ubiegłego szczytu paczkowego w DPD Polska (dane za grudzień 2017 r.). Rekord, blisko 900 tys. paczek, czyli średnio 30 doręczeń na sekundę, lider rodzimego rynku kurierskiego odnotował 18 grudnia 2017 r. Tegoroczny „peak" czeka branżę kurierską już w przyszłym tygodniu.

– Każdy kolejny rok jest dla nas rekordowy. Od wielu lat utrzymujemy około 20-proc. wzrost rok do roku – wylicza Rafał Nawłoka, prezes DPD Polska. I wskazuje, że w całym ub.r. firma ta doręczyła 126 mln przesyłek, czyli 23 proc. więcej niż w 2016 r. – To świadczy o rosnącej dynamice rynku – dodaje Nawłoka.

Okres przedświąteczny to moment, w którym przedstawiciele branży logistycznej przechodzą na specjalny tryb pracy. Z reguły następuje to z końcem października. Kluczem jest pozyskanie dodatkowych pracowników do magazynów, sortowni, centrów obsługi i call-center, a przede wszystkim na stanowiska kierowców i kurierów. – Wszystko po to, aby doręczenia odbywały się płynnie, także w przedświąteczne soboty – wyjaśnia prezes DPD.

Problem w tym, że rąk do pracy w tej branży brakuje, a wynagrodzenia są niezadowalające. Firmy kurierskie muszą więc rywalizować o pracowników, bo potrzeby są olbrzymie. Np. Poczta Polska w szczycie paczkowym potrzebuje ponad 6 tys. kurierów. Nic dziwnego, że operatorzy promują coraz popularniejsze wśród robiących zakupy online tzw. punkty odbioru paczek. W Poczcie Polskiej (PP) klienci mogą skorzystać z 10,8 tys. takich lokalizacji. Spółka współpracuje w tym zakresie z Orlenem, sklepami Żabka i Freshmarket oraz kioskami i salonikami Ruchu. – To wygodna usługa umożliwiająca odebranie przesyłki w wybranym przez siebie miejscu i o dogodnej porze. To klient decyduje, kiedy i gdzie ma się zgłosić po swoje zakupy. Część punktów jest czynna całą dobę przez siedem dni w tygodniu – tłumaczy Justyna Siwek, rzeczniczka PP.

Kluczowe zasady „świątecznej gorączki"

Ale – jak zgodnie przestrzegają przedstawiciele branży logistycznej – nawet najlepsza organizacja pracy nie jest w stanie zapewnić skuteczności doręczeń, jeśli sami zamawiający nie będą przestrzegać w tym gorącym okresie kilku kluczowych zasad. Aby uniknąć problemów z dostarczeniem przesyłki pod choinkę, eksperci radzą składać zamówienia w e-sklepach z odpowiednim wyprzedzeniem. Najlepiej dwutygodniowym, a najpóźniej na pięć dni roboczych przed Wigilią. Ponadto należy sprawdzić, czy zamawiany towar jest dostępny w magazynie e-sklepu. Jego brak z pewnością wydłuży cały proces realizacji zamówienia.

– Zamówienie z wyprzedzeniem to dobre zabezpieczenie przed skutkami czynników losowych, w tym m.in. wystąpieniem niekorzystnych warunków atmosferycznych, które mogą spowodować opóźnienia, a na te kurier po prostu nie ma wpływu – wskazuje Rafał Nawłoka.

Należy zadbać także o prawidłowe wpisanie adresu odbiorcy i danych kontaktowych. – Błąd w adresie może wydłużyć czas opracowania przesyłki, a nawet spowodować niedoręczenie i zwrot do nadawcy. Warto także podać numer telefonu komórkowego, dzięki czemu adresat na bieżąco będzie informowany o tym, co dzieje się z przesyłką, a w razie nietypowych sytuacji kurier łatwo się z nim skontaktuje – przekonuje Justyna Siwek.

W DPD informują, że paczki standardowo doręczane są w godzinach pracy (pomiędzy godz. 9 a 17), dlatego warto pomyśleć o zamówieniu przesyłki do miejsca, gdzie spędzamy większą część dnia. Jeżeli jednak nie wiemy, gdzie będziemy podczas doręczenia, możemy skorzystać z sieci punktów odbioru.

– Zalecamy także korzystać z usług dodatkowych, jakie oferuje dana firma kurierska. Przesyłki DPD można monitorować przez specjalne narzędzie na stronie internetowej. Elastyczne zarządzanie czasem odbioru paczki ułatwia z kolei usługa Predict. W jej ramach odbiorca otrzymuje powiadomienie e-mail lub SMS, zawierające precyzyjną informację o planowanym doręczeniu wraz z wygodną opcją zmiany terminu doręczenia oraz imię i numer telefonu kuriera – dodaje prezes Nawłoka.

Jeśli jednak ktoś do tej pory nie złożył internetowego zamówienia, ryzyko, że prezent nie dotrze na czas pod choinkę, jest spore. Poczta Polska nie ukrywa, że zakupy w sieci najlepiej realizować przed 15 grudnia.

Jerzy Garycki, dyrektor pionu operacji logistycznych PP, wyjaśnia, że przesyłki są doręczane zazwyczaj od godzin porannych do popołudniowych. Jeśli w tym czasie odbiorca jest poza domem, powinien rozważyć zamówienie przesyłki pod inny adres lub do punktu odbioru.

Wyposażenie kurierów w terminale płatnicze dodatkowo usprawnia obsługę. Ale takich – wydawałoby się podstawowych dziś – urządzeń nie mają wszystkie firmy logistyczne. W ten sposób zapłacić można jednak u doręczycieli PP i DPD (z danych Poczty wynika, że usługa płatności bezgotówkowych cieszy się coraz większym zainteresowaniem – w październiku z tego rozwiązania skorzystało trzykrotnie więcej odbiorców niż w styczniu br.).

Groźba co najmniej dwóch dni opóźnienia

Dla części odbiorców przesyłek święta nie będą jednak udane. Eksperci nie ukrywają, że niestety nie uda się uniknąć sytuacji, w której zamówiony prezent nie dotrze w terminie. Analitycy CEP-Research informują, że większość detalistów, np. w Niemczech, liczy się z utrudnieniami w dostawach. Spodziewają się masowych problemów logistycznych w szczycie paczkowym.

Według analiz firmy brokerskiej Sendit dane za 2017 r. wskazują, że terminowość doręczeń już w drugiej połowie listopada, w porównaniu z początkiem miesiąca, spada o około 10 proc. Oznacza to, że co dziesiąta paczka dotrze do kupującego z opóźnieniem – po dwóch lub więcej dniach roboczych. Wojciech Kliber, wiceprezes Senditu i współzałożyciel Bliskapaczka.pl, mówi wprost: najtrudniejszy i najbardziej stresujący dla wszystkich okres zacznie się w tym roku w okolicach 17 grudnia.

– W najgorętszych dniach nawet połowa spośród naszych zakupów dotrze ze sporym, kilkudniowym opóźnieniem. Pamiętajmy też o tym, że w tym roku Wigilia przypada w poniedziałek, musimy się więc liczyć z tym, że w sobotę i niedzielę (22 i 23 grudnia – red.) doręczeń nie będzie prawie wcale, a w poniedziałek będą realizowane w ograniczonym zakresie – przestrzega Kliber.

Co więcej, w niektórych przypadkach i punkty odbioru nie zdadzą egzaminu, bo będą przepełnione. Tak było już np. w poprzednich latach w przypadku paczkomatów. – Z doświadczenia wiemy, że niektóre najbardziej popularne punkty mogą być chwilowo przepełnione – podkreśla Zbigniew Ptaszyński, drugi z założycieli Bliskiejpaczki i członek zarządu Senditu.

Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?
Parkiet PLUS
Straszyły PRS-y, teraz straszą REIT-y
Parkiet PLUS
Cyfrowy Polsat ma przed sobą rok największych inwestycji w 5G i OZE
Parkiet PLUS
Co oznacza powrót obaw o inflację dla inwestorów z rynku obligacji
Parkiet PLUS
Gwóźdź do trumny banków Czarneckiego?
Parkiet PLUS
Sześć lat po GetBacku i wiele niewiadomych