Towarzystwom notowanym na giełdzie karty sprzyjają

Od początku roku to jedne z najsilniejszych spółek na warszawskiej giełdzie, z dobrymi perspektywami na kolejne miesiące. W końcu może też dojść do przejścia Caspara na główny rynek.

Publikacja: 11.04.2021 06:00

Towarzystwom notowanym na giełdzie karty sprzyjają

Foto: Bloomberg

Przedstawiciele giełdowych TFI jeszcze nie tak dawno załamywali ręce nad trudnościami, z jakimi muszą się mierzyć. Chodziło przede wszystkim o wypieranie ich oferty z banków, będących głównym źródłem klientów, a także kolejne wymogi regulacyjne. Dużym ciosem dla całego rynku funduszy była także sprawa GetBacku. Dziś jednak mniejsze, prywatne TFI nabrały wiatru w żagle, co wyraźnie pokazują zwyżkujące notowania.

Kolejne TFI na głównym

Sytuację odmieniły dwa główne czynniki – obniżka stóp procentowych oraz wyraźnie rosnąca inflacja. „Niskie stopy procentowe popchnęły klientów detalicznych do poszukiwania alternatywnych produktów oszczędnościowych, co też zostało zobrazowane przez gwałtowny spadek depozytów terminowych w sektorze" – tłumaczą eksperci BM mBanku. Osoby oszczędzające dotąd w bankach szukają innych miejsc do trzymania kapitału. Najmocniej zyskują na tym towarzystwa powiązane z bankami, jednak na rosnącej popularności funduszy inwestycyjnych zyskują także mniejsze TFI, w tym te notowane na GPW. Poprawę nastrojów w branży widać też przez pojawienie się w akcjonariacie czy zakupy nowych udziałów przez znanych inwestorów.

Skarbiec Holding oraz Quercus TFI są od początku roku jednymi z najsilniejszych przedstawicieli sWIG80, a ich notowania umocniły się o kilkadziesiąt procent. Dotyczy to także Altusa – grupy, w ramach której działa Rockbridge TFI. Zwyżki nie ominęły także obecnego na NewConnect Caspara Asset Management, którego akcje zyskały 47 proc. W I kwartale napływy netto do parasola FIO sięgnęły około 46,5 mln, co przełożyło się na ponad 42 proc. wzrostu aktywów w Caspar Parasolowy FIO. – Oceniam ten wynik pozytywnie, tym bardziej że nie mamy w ofercie funduszy dłużnych i pieniężnych, zatem tych, które są najpopularniejsze w Polsce. Promujemy nasze rozwiązania, czyli globalne inwestowanie z udziałem akcji – zwraca uwagę Tomasz Salus, prezes Caspara TFI. – Podkreślamy w przekazie do klientów i dystrybutorów, że dokładając nieco akcji uczestnicy funduszy otrzymują szansę na zyski. W przeciwnym wypadku inflacja będzie zjadać oszczędności – komentuje.

– Poza zaangażowaniem naszych dystrybutorów widzę też kontynuację trendu z ubiegłego roku, czyli duże zainteresowanie transakcjami za pośrednictwem platformy Caspar TFI – naszego kanału internetowego – mówi Salus. Aktywa F-Trust przekroczyły już 1,2 mld zł. Jego zdaniem w kolejnych miesiącach perspektywy dotyczące napływów się nie zmienią. – Głównym motorem były i pozostaną dobre wyniki inwestycyjne. Zwiększone zainteresowanie funduszami wynika też z niskich stóp procentowych i nieatrakcyjnego oprocentowania depozytów bankowych – mówi prezes Caspara TFI. Co ciekawe, Caspar w tym roku może pojawić się na głównym rynku. Decyzja ma zapaść podczas walnego zgromadzenia w I połowie czerwca. Jeśli akcjonariusze przegłosują przejście na główny parkiet, cały proces przeniesienia notowań może zakończyć się jeszcze w tym roku. Na ten moment spółka nie planuje emisji nowych akcji.

Skarbiec Holding jest dziś wyceniany na rynku najwyżej w swojej giełdowej historii, z kolei Quercus wrócił do poziomów z początku 2018 r. Akcje Skarbca w piątek po południu kosztowały 44,3 zł. To sporo wyżej od szacunków ekspertów BM mBanku, którzy w grudniu ubiegłego roku ocenili je na 30,74 zł. Walory Quercusa w piątek zwyżkowały do 5,16 zł. Niedawno analitycy DM BDM wycenili je na 6,2 zł. – Zakładam, że w tym roku aktywa Quercusa wzrosną o około 30 proc., co oczywiście będzie skutkiem wyników funduszy oraz wpłat. Liczymy, że po zeszłorocznym krachu polski rynek akcji w tym roku będzie silniejszy. Kapitał będzie jednak nadal płynąć głównie do bezpiecznych funduszy. Fundusze akcji, gdzie marża jest wyższa, będą przyciągały klientów, ale na znacznie mniejszą skalę. Do zmiany proporcji potrzeba dłuższej historii dobrych stóp zwrotu – twierdzi Michał Fidelus, analityk BM BDM.

Pierwsze trzy miesiące roku były bardzo dobre pod względem sprzedaży funduszy Quercusa czy Skarbca. Ten pierwszy kończył marzec, mając 3,45 mld zł kapitału w funduszach. Ostatnio takimi środkami Quercus zarządzał latem 2018 r. – I kwartał był bardzo udany dla polskich TFI. Napływ środków do funduszy wyniósł kilkanaście miliardów zł. W naszym przypadku 0,5 mld zł – szacuje Sebastian Buczek, prezes Quercusa. – Oczekujemy utrzymania pozytywnych tendencji w kolejnych kwartałach ze względu na zerowy poziom oprocentowania depozytów. W całym roku 2021 zakładamy, iż przepływ środków między depozytami a funduszami może sięgnąć 30–40 mld zł – twierdzi Buczek. – Zmienić się może struktura. Coraz więcej pieniędzy powinno płynąć w kierunku funduszy z udziałem akcji, w naszym przypadku Quercusa Agresywnego czy Quercusa Stabilnego, czemu będą sprzyjać solidne stopy zwrotu z tych produktów – zauważa prezes towarzystwa.

Zdecydowanie lepiej ocenia sytuację Krzysztof Mazurek, prezes Rockbridge TFI. – Ewidentnie od kilku miesięcy widać wpływ ujemnych realnych stóp procentowych na biznes TFI. Klienci coraz częściej szukają alternatyw dla depozytów bankowych i część z tych środków znajduje swoje miejsce w TFI – przyznaje Mazurek. – Ponieważ nie widać, aby sytuacja stóp procentowych miała się szybko zmienić, a i inflacja dalej będzie dość wysoka, to nie podejmę się szacowania kwot sprzedaży, ale spodziewam się, że będą one wyższe niż w roku ubiegłym – zaznacza prezes Rockbridge TFI.

Dywidendy wrócą

Giełdowe TFI swego czasu były postrzegane jako spółki dzielące się niemal całym osiągniętym zyskiem poprzez dywidendę czy też skup akcji własnych. W ostatnich latach doszło co prawda do pewnych wyjątków, jednak analitycy zakładają, że TFI znów będą regularnie dzielić się zyskiem z akcjonariuszami. Buczek potwierdza, że zarząd Quercusa będzie rekomendował przeznaczenie do 100 proc. zysku na skup akcji własnych bądź dywidendę. Ostatnio dywidendy nie wypłacił Skarbiec, co było sporym – negatywnym – zaskoczeniem dla rynku. Analitycy liczą jednak, że następnym razem dywidenda będzie, choć nie można wykluczyć ruchów w kierunku akwizycji.

Końcówka zeszłego roku dla Skarbca TFI była niezwykle udana pod względem sprzedaży. Jak wypadł I kwartał tego roku?

Cały czas widoczne jest zainteresowanie klientów inwestycjami w fundusze. Inwestorzy z nieco większą ostrożnością podchodzą jednak ostatnio do funduszy akcji. Chciałabym wszakże podkreślić, że mimo słabszego zachowania spółek wzrostowych w ostatnich tygodniach nie dostrzegamy zniecierpliwienia inwestorów, część klientów wykorzystuje korektę do zwiększenia zaangażowania w ten segment. Fundusze akcji to produkty o dużej zmienności i mam wrażenie, że nasi klienci to rozumieją.

Nie obawia się pani o zachowanie uczestników bardziej ryzykownych funduszy?

Osoby, które dołączyły do takich funduszy niedawno, mogą mieć pewien niedosyt. Dotyczy to także funduszy pozostałych TFI inwestujących m.in. w spółki technologiczne. Nie da się jednak uniknąć zmienności na rynkach akcji. My oczywiście z tego powodu nie zamierzamy przebudowywać portfeli, czy zmieniać powziętych strategii. Z drugiej strony obserwujemy rynek, a inwestorom wierzącym w firmy o ugruntowanych fundamentach proponujemy np. fundusz spółek dochodowych.

Niedawno minął termin na podpisanie umów o PPK przez samorządy. Jaką pozycję będzie miał na tym rynku Skarbiec TFI?

Ostatni etap PPK był dla nas całkiem udany, jednak na ostateczne podsumowanie przyjdzie czas, gdy poznamy dokładną partycypację. Trudno ją dziś określić. Istotne jest także to, że dla Skarbca nowe programy emerytalne to tylko jeden z wielu produktów w szerokiej ofercie. Pracujemy nad stopami zwrotu i oczekujemy, że w kolejnych latach klienci je dostrzegą, a następnie do nas dołączą. Będzie więc to bardzo długoterminowe przedsięwzięcie.

Skarbiec dotąd nie podjął decyzji w sprawie dywidendy. Czy gdyby zyski pozostały w spółce, mogłyby zostać przeznaczone na akwizycje?

Rzeczywiście, ostatnio sporo dzieje się na rynku TFI. Bacznie obserwujemy rynek funduszy i decyzje poszczególnych firm. Jesteśmy już na tyle mocni, że jeśli pojawi się dobra okazja, możemy być poważnym partnerem do rozmów.

Taka transakcja mogłaby polegać na pozyskaniu aktywów czy dystrybutora?

Obie możliwości wchodzą w grę. Jesteśmy cierpliwi i chcemy być przygotowani na zmiany na rynku. Ostatnie dwa lata pokazały, że Skarbiec Holding jest bardzo stabilny finansowo. Mało komu udało się w tym okresie tak mocno zwiększyć skalę biznesu. To dobry sygnał dla ewentualnych partnerów.

Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?
Parkiet PLUS
Straszyły PRS-y, teraz straszą REIT-y
Parkiet PLUS
Cyfrowy Polsat ma przed sobą rok największych inwestycji w 5G i OZE
Parkiet PLUS
Co oznacza powrót obaw o inflację dla inwestorów z rynku obligacji
Parkiet PLUS
Gwóźdź do trumny banków Czarneckiego?
Parkiet PLUS
Sześć lat po GetBacku i wiele niewiadomych