Otóż szef Tesli przeznaczył część 1,5 mld USD z aktywów spółki na zakup bitcoinów. News bardzo szybko rozszedł się po świecie i bardzo szybko przełożył się na wycenę najbardziej popularnej kryptowaluty. We wtorek, tuż po ujawnieniu informacji, cena bitcoina wzrosła o 15 proc., do rekordowych 44 994 USD. W środę podskoczyła do 49 192 USD. Bliskość okrągłego poziomu 50 000 USD skłoniła część inwestorów do realizacji zysków i w drugiej połowie tygodnia rynek się „schłodził" do okolic 45 000 USD. Patrząc na wykres bitcoina z perspektywy analizy technicznej, warto zwrócić uwagę na kilka kwestii.

GG Parkiet

Po pierwsze, nowy szczyt hossy to klasyczny sygnał jej kontynuacji. Po drugie, notowania zachowują sekwencję coraz wyżej położonych dołków i szczytów, co potwierdza kierunek głównego trendu. Po trzecie, ten kierunek wskazują też rosnące średnie kroczące z 50 i 200 sesji, a ta pierwsza jest obecnie silnym wsparciem, które niemal w punkt zatrzymało styczniową korektę. Po czwarte, RSI(14) jest już w strefie wykupienia (71 pkt), co powoli zwiększa ryzyko kolejnej korekty, choć MACD wciąż do lokalnego szczytu jeszcze nie dotarł, sugerując, że trwająca fala zwyżek kropki nad „i" jeszcze nie postawiła. W tym kontekście przebicie 50 000 USD jest w najbliższych dniach całkiem realne. Zwłaszcza gdyby zainteresowanie kryptowalutą wyraziły inne instytucje, czego niektórzy się spodziewają. Z drugiej strony wysoka wycena nominalna, wstępne wykupienie sygnalizowane oscylatorami i wysokie stopy zwrotu (60 proc. od początku roku) powinny już zapalać lampki alarmowe. PZ