Precyzyjnie wyśrubowane ceny

Najdroższe kosztują miliony. Są nie tylko oznaką statusu i dobrego gustu, ale także dobrą inwestycją. Na wyjątkowych klasykach raczej nie stracimy.

Publikacja: 24.12.2019 16:17

Foto: Archiwum

Zegarki dopasowujemy do stroju, charakteru i stylu życia lub do kolekcji. Wybór nie jest prosty. Nawet jeśli z góry założymy, że ma to być któraś ze szwajcarskich uznanych marek, to i tak musimy zdecydować, czy chodzi nam o linię klasyczną, sportową czy wieczorową. A w każdej z nich mogą znajdować się egzemplarze ze złota lub platyny, często zdobione brylantami i innymi drogimi kamieniami.

Do tego dochodzą kolekcje Heritage, czyli repliki najsłynniejszych modeli w klimacie retro, wypuszczane na rynek w krótkich seriach dla koneserów i kolekcjonerów, którzy chcą mieć coś wyjątkowego.

Wyjątkowość jednak kosztuje. Ceny klasyków takich firm jak: Longines, Franck Muller, Vacheron Constantin, Audemars Piguet, Tag Heuer czy Omega, nie mówiąc o Rolexach, zaczynają się od kilku-, kilkunastu tysięcy złotych, a wybranych modeli dochodzą do kilkuset tysięcy złotych. Nowy Rolex Cosmograph Daytona kosztuje około 50 tys. zł, ale Audemars Piguet Royal Oak Perpetual Calendar – prawie pół miliona.

Trzeba jednak pamiętać, że zegarki z górnej półki z roku na rok zyskują na wartości. I to czasami dużo.

Na cenę każdego modelu wpływa nie tylko siła marki, w tym nakłady marketingowe na jej rozwój i promocję, ale również historia, dawne i dzisiejsze osiągnięcia technologiczne, design, użyte materiały.

Patek kontra Rolex

Na inwestycyjnym topie od lat są Rolexy i Patki. Do tych firm należą też rekordy aukcyjne. Ostatni, który padł podczas tegorocznej listopadowej aukcji w Genewie, jest sukcesem Patka. Model Grandmaster Chime 6300A-010 został sprzedany za ok. 31 mln dol. Obecnie jest to najdroższy zegarek na świecie. Poprzedni rekord dotyczący Patka był o 8 mln dolarów mniejszy.

Pierwszy zegarek z serii, do której należy Grandmaster Chime, powstał pięć lat temu z okazji 175. rocznicy powstania manufaktury, a w regularnej ofercie znalazł się w 2016 r. Ten, który ustanowił rekord cenowy, został wykonany ręcznie w jednym egzemplarzu – specjalnie na genewską aukcję charytatywną. Praca przy nim trwała 10 tys. godzin.

Grandmaster Chime wykonany jest ze stali nierdzewnej, która wcześniej nie była stosowana przez szwajcarskich zegarmistrzów, a jej użycie gwarantuje sukces na rynku kolekcjonerskim. Małe dzieło sztuki zawiera aż 20 komplikacji mechanizmu, które są dodatkowymi konstrukcjami w stosunku do mechanizmu podstawowego. Ma dwie tarcze z dwóch stron: z różowego złota i z czarnego hebanu.

Firma Patek Philippe wróciła na podium z rekordami po pięciu latach. Poprzedni jej rekord należał do zegarka wykonanego w jednym egzemplarzu na zamówienie amerykańskiego bankiera Henry'ego Gravesa, który chciał mieć najbardziej skomplikowany zegarek świata. Tak powstał – z 22-karatowego złota – Henry Graves Supercomplication z 22 kompilacjami. W 1999 r. kupił go katarski szejk Saud bin Mohammed bin Ali Al-Thani za 11 mln dol. W 2014 r. czasomierz zmienił właściciela. Tym razem cena wynosiła już 24 mln dol.

Marka królów i król marek

Henry Graves Supercomplication jest zegarkiem kieszonkowym. W kategorii zegarków naręcznych rekord należał wcześniej do Rolex Daytona z 1968 r. Paula Newmana (nie tylko gwiazda amerykańskiego kina, ale również kierowca wyścigowy, czterokrotny mistrz USA i wicemistrz 24-godzinnego wyścigu Le Mans). W 2017 r. Rolex Cosmograph Daytona, należący wcześniej do Newmana, został kupiony za 17,8 mln dol. W ten sposób odebrał po roku tytuł rekordzisty zegarkowi Patka Philippe o numerze seryjnym 1518 z 1943 r.; Patek ten został wyprodukowany zaledwie w czterech egzemplarzach.

Szwajcaria najbardziej prestiżową firmę zegarmistrzowską, Patek Philippe, zawdzięcza powstaniu listopadowemu, a właściwie jego skutkom. W powstaniu brał udział szlachcic herbu Prawdzic, Antoni Norbert Patek, który po upadku patriotycznego zrywu musiał emigrować. Na krótko zatrzymał się we Francji, by na stałe osiąść w Genewie.

Z zegarmistrzostwem zetknął się właściwie przypadkiem. Wcześniej bardziej był zainteresowany handlem winami i lekcjami rysunku. Zaczął od oprawiania gotowych mechanizmów w ozdobne koperty, na co pozwalał mu zmysł artystyczny. Firmę założył z innym byłym powstańcem, Franciszkiem Czapkiem. Czapek miał doświadczenie zdobyte u zegarmistrza, z którego siostrzenicą ożenił się Patek.

Manufaktura Patek & Czapek tworzyła zegarki dla Polaków mieszkających zarówno w kraju, jak i za granicą. Powstawały więc czasomierze z podobiznami Kopernika, Kościuszki i Mickiewicza. W 1844 r. zostały zaprezentowane w Paryżu i zyskały uznanie.

We Francji Patek poznał wynalazcę zegarków kieszonkowych nakręcanych bez klucza, Adriena Philippe'a, którego zatrudnił w swojej firmie. Rozstał się natomiast z Czapkiem; ten ostatni został nadwornym zegarmistrzem Napoleona III. Produkcja zegarków nowej firmy Patek & Philippe ruszyła w 1868 r. Do grona jej wielbicieli dołączało coraz więc sław i koronowanych głów.

Dzisiejsi zwolennicy marki cenią te same wartości, które robiły wrażenie 150 lat wcześniej: urodę i pedantyczną dbałość o każdy szczegół przy produkcji własnych mechanizmów. Charakterystyczną cechą „patków" jest wykonany z 22-karatowego złota rotor automatycznego naciągu i bardzo dokładny balans Gyromax regulowany aż w ośmiu pozycjach. Każdy z nich jest opatrzony pieczęcią Geneva Seal, która potwierdza dotrzymanie najwyższych norm jakości w konstrukcji mechanizmu. Dzięki temu wiele współcześnie produkowanych zegarków ma wartość kolekcjonerską już w chwili zakończenia produkcji.

Zegarki Bonda

Ciekawą historię mają też zegarki Rolexa. Wśród ich sławnych właścicieli znajdują się m.in.: Paul Newman, Martin Scorsese, James Cameron i Placido Domingo. Wiele z nich było i jest hitami.

Stalowe Rolexy Daytona drożeją już od lat 60. W 1973 r. można było kupić taki zegarek za niecałe 2 tys. dol., 30 lat później trzeba było wydać już 11,24 tys. dol., a teraz kosztują od 15 tys. dol. wzwyż.

Nadal słynny jest starszy o dekadę Rolex Submariner – pierwszy zegarek wodoodporny, w którym można nurkować na głębokości nawet stu metrów. Bardzo trudno go zarysować, nie blaknie pod wpływem promieni ultrafioletowych, wody morskiej i chlorowanej. Kiedy zadebiutował w 1954 r., można było go kupić za 150 dol., dzisiaj najtańsze modele kosztują 8–15 tys. dol.

Rolex Submariner został rozsławiony przez Seana Connery'ego, który nosił go jako James Bond już w pierwszym filmie „Dr No". W sierpniu tego roku ulepszony model zegarka Bonda z 1959 r. został wylicytowany w Sotheby's za 185 tys. dol., natomiast w październiku model z 1962 r. – za 285 tys. dol. (znacznie powyżej górnej granicy estymacji).

Znacznie droższy jest jednak Rolex Oyster Perpetual z 1949 r. Również nosił go James Bond, ale tylko w drugiej powieści Flaminga. Do filmu wprawdzie nie trafił, ale i tak jego cena jest bardzo wysoka – 1,2 mln dol.

W latach 90. najsłynniejszy agent Jej Królewskiej Mości zamienił Rolexa (któremu przez chwilę towarzyszył jeszcze Pulsar, Seiko i TAG Heuer) na Omegę Seamaster. Nosi ją do dzisiaj. Zegarek tej marki pojawi się także w najnowszym filmie, którego premiera jest zaplanowana na kwiecień 2020 r. Bond będzie miał Omegę Seamaster Diver 300M z tytanową kopertą. Przy jej projektowaniu zaangażowany był grający Bonda Daniel Craig.

Księżycowa kolekcja

Zegarki bywają powiązane z ważnymi wydarzeniami, na przykład Omega Speedmaster zawsze kojarzona jest z lotem na Księżyc. W tym roku z okazji 50. rocznicy misji Apollo 11 i pierwszego lądowania człowieka na Księżycu firma wypuściła na rynek kolekcjonerskie perełki – dwie specjalne edycje zegarka przypominające Speedmastera z 1969 r.

Pierwsza edycja jest ze złota ceragold. Jest to opracowany przez zegarmistrzowską firmę stop ceramiki ze złotem, na potrzeby kampanii marketingowej nazwany Moonshine. Stop był używany dotychczas do produkcji pierścienia i koperty, teraz wykonane są z niego również: logo, indeksy oraz wskazówki. Użyto go poza tym do ozdobienia cyferblatu postacią Buzza Aldrina (na godzinie dziewiątej), który schodzi na powierzchnię Księżyca. Każdy z zegarków ma pasek z nakładaną warstwą korka, co czyni go jeszcze bardziej wyjątkowym ze względu na różną strukturę materiału.

Księżycowa złota Omega trafiła na rynek wiosną 2019 r. z ceną 131,9 tys. zł. Mogło ją kupić 1014 osób. Tańsza wersja – z tytanową kopertą, w nakładzie 6969 sztuk – nawiązująca do lądowania na Księżycu, była do kupienia latem za 37,8 tys. zł. Nie ma wątpliwości, że będzie drożała.

Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy
Inwestycje alternatywne
Pułapki inwestowania w sztukę
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie. Pustynna burza
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: Volvo Amazon. Nie tylko dla Wonder Woman