Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeff Bezos, prezes koncernu Amazon, miał przed rozwodem majątek wart 152 mld USD, co czyniło go najbogatszym człowiekiem świata.
Amazon – spółka mająca blisko 900 mld USD kapitalizacji, jeden z filarów technologicznej hossy w USA, globalny gigant sprzedaży internetowej wypierający z interesu tradycyjne sklepy i galerie handlowe. To również spółka, której szef ma kosmiczne ambicje. (Jeff Bezos, jej założyciel i zarazem najbogatszy człowiek świata, zaprezentował niedawno lądownik księżycowy Blue Moon.) Nie da się zaprzeczyć, że Amazon jest potęgą gospodarczą większą od wielu państw. I jest przy tym jednym z tych cyfrowych gigantów, które zbierają duże ilości informacji o życiu swoich klientów. O ile jednak Facebook czy Google wiedzą, czego szukaliśmy, co zlajkowaliśmy czy gdzie byliśmy, to Amazon idzie o krok dalej. Wie, co jego klienci mówią w swoich domach (gdy korzystają z wirtualnego asystenta Alexa) i zapewnia „inteligentne" dzwonki do ich drzwi. Co więcej, niektórzy z klientów Amazonu pozwalają już na to, by pracownicy tej firmy wchodzili do ich domów pod ich nieobecność. Okazują więc Amazonowi bezgraniczne zaufanie, o którym mogą marzyć służby specjalne z każdego kraju.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W czerwcu stworzono w USA 147 tys. nowych etatów (licząc poza rolnictwem), podczas gdy średnio prognozowano, że przybędzie ich 110 tys. Spadły więc szansę na lipcowe cięcie stóp procentowych przez Fed.
Microsoft zwolni około 9000 pracowników. Ta zmiana dotknie około 4 proc. globalnej siły roboczej spółki w różnych zespołach, regionach geograficznych i na różnych poziomach doświadczenia.
Amerykański prezydent grozi Krajowi Kwitnącej Wiśni cłami dochodzącymi nawet do 35 proc. Japoński premier ma natomiast słabą pozycję negocjacyjną i musi się martwić o wybory.
Dobre wyniki stress-testów przeprowadzonych przez Fed pozwoliły gigantom finansowym z Wall Street mocniej dzielić się zyskami z akcjonariuszami.
Akcje koncernu stały się rekordowo drogie. Inwestorów wyraźnie cieszy strategia Zuckerberga.
Według wstępnych danych Eurostatu inflacja w strefie euro wzrosła do 2 proc. w czerwcu, co oznacza, że ceny konsumpcyjne w strefie wspólnej waluty są obecnie zgodne z celem Europejskiego Banku Centralnego, wynoszącym właśnie 2 proc.