Ani śladu po listopadowym wzroście

Na 11 listopadowych sesji 7 było spadkowych w wykonaniu WIG20. Dziś indeks ten spadał na starcie o 0,5 proc., co oznacza, że w tym miesiącu jest już na 0. Czy uratuje nas 2200 pkt?

Publikacja: 20.11.2019 09:27

Ani śladu po listopadowym wzroście

Foto: Fotorzepa, RP Radek Pasterski

Wczoraj WIG20 zanurkował o 1 proc. do 2207 pkt, mWIG40 wzrósł o 0,3 proc. do 3809 pkt, a sWIG80 zyskał symboliczne 0,04 proc. Na szerokim rynku 37 proc. spółek zyskało, a 42 proc. spółek straciło. Obroty wyniosły 684 mln zł. W ujęciu szerszym - w segmencie blue chips trwa korekta "jesiennej hossy", a w przypadku misiów wzrost wciąż jest kontynuowany (maksima sesyjne są położone coraz wyżej). Środowa sesja zaczęła się atakiem WIG20 na wsparcie 2200 pkt i z punktu widzenia AT (https://www.parkiet.com/at) będzie to dziś kluczowe wsparcie. W książkowym, optymistycznym scenariuszu powinno dojść do jego obrony i wyprowadzenia kontry w kierunku nowych szczytów blisko 3-miesięcznego układu wzrostowego, który próbuje klarować się na wykresie WIG20. Jeśli chodzi i mWIG40 i sWIG80, to pierwszy spadał rano o 0,2 proc., a drugi rósł o 0,3 proc.

Dziś rano rynki akcji pozostawały pod presją kiepskich nastrojów w Azji. Napięta sytuacja w Hong Kongu sprawiła, że Hang Seng spadał o 0,75 proc., a Nikkei225 o 0,6 proc. Wall Street zakończyła wczorajszą sesję lekkimi spadkami. Dow Jones stracił 0,36 proc., a S&P500 0,06 proc. Na rynku walutowym poranek upływał pod znakiem lekkiego umocnienia euro i dolara do złotego, odpowiednio o 0,15 proc. i 0,3 proc. Z kolei kurs głównej pary - EUR/USD, spadał o 0,1 proc. do 1,1064 USD. Na rynku surowcowym spadki notowała ropa naftowa. Baryłka WTI taniała o 0,8 proc. do 54,9 USD. Na rynku kruszców 0,4 proc. zyskiwało złoto i uncja wyceniana była na 1478 USD. Na rynku kryptowalut poranek przyniósł stabilizację bitcoina w okolicy 8200 USD. Jego kurs utrzymuje się nad średnią z 200 sesji. Kapitalizacja rynku kryptowalut oscylowała rano przy 227 mld USD.

A jak sytuację na rynkach oceniają analitycy?

Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Wczorajsza sesja w Europie przebiegała w dwóch fazach. Pierwsza, początkowa, przyniosła silne wzrosty na części indeksów, wśród których zdecydowanie wyróżniał się DAX, notujący przejściowo niemal procentowe zwyżki. W drugiej, trwającej od godziny 15 (szczyty osiągnięto jeszcze przed południem, ale skala późniejszych spadków była niewielka), cały ten ruch został zakwestionowany. Nie wynikało to też z zachowania pojedynczego podmiotu – wykresy SAP, Allianz czy Siemensa wyglądały bardzo podobnie. Ostatecznie giełda we Frankfurcie zamknęła się na minimalnym plusie, a rynki w Paryżu i Mediolanie nawet pod kreską.

WIG20 zaczął spadać już w pierwszych minutach handlu, w końcówce sesji tylko przyspieszył, by stracić ostatecznie 1,0%. mWIG40 wzrósł o 0,3%, a sWIG80 o 0,04%. Czynnikiem różnicującym duże i średnie spółki był Orlen, który stracił 4,2% przy braku poważniejszych komunikatów i w oderwaniu od sektora rafineryjnego na świecie.

S&P500 straciło 0,1%, a NASDAQ zyskał 0,2%. Amerykańskie indeksy kontynuują minimalną zmienność. Czynnikiem różnicującym szeroki rynek od NASDAQ były wyniki Kohl's Corporation i Home Depot. Pierwsza ze spółek straciła 19,5% swojej wartości, a jej raport uderzył w cały sektor.

Indeksy w Azji znajdują się na wyraźnych minusach (z wyjątkiem Sensexu). Impas w Hong Kongu trwa, natomiast powodem pogorszenia nastrojów była przede wszystkim ustawa amerykańskiego Senatu (przyjęta jednogłośnie) występująca w obronie praw człowieka w autonomii i potępiająca działania Chin zmierzające do stłumienia protestów. Dokument już spotkał się z potępieniem strony chińskiej i może stać się pewnym problemem w kontekście negocjacji porozumienia handlowego.

Indeksy europejskie rozpoczną dzień pod presją, podobnie jak większość walut w parach dolarowych. Pierwsza debata pomiędzy B. Johnsonem, a J. Corbynem nie zakończyła się co prawda nokautem którejkolwiek ze stron, ale drugi z uczestników, uważany powszechnie za słabego mówcę (i mający największy negatywny elektorat w Królestwie), zaprezentował się w niej zdecydowanie powyżej oczekiwań. Notowania funta spadają, ale była to zaledwie pierwsza z konfrontacji, które zobaczymy przed wyborami między liderami dwóch największych brytyjskich partii.

Adrian Górniak, analityk DM BDM

Wczorajsza sesja w wykonaniu blue chipów nie była zbyt udana, bowiem WIG20 stracił 1%, zbliżając się do ważnego wsparcia na poziomie 2200 pkt. Lepiej wypadły mniejsze podmioty, zwłaszcza mWIG40, który zyskał 0,3%. Również na większych europejskich rynkach nastroje były mieszane, ponieważ z jednej strony mieliśmy do czynienia ze wzrostem FTSE (+0,4%) i DAX (+0,1%), a z drugiej ze spadkiem CAC40 (-0,4%). Ciekawy przebieg miała sesja za oceanem, gdzie tamtejsze indeksy w trakcie notowań weszły na nowe, rekordowe poziomy (finalnie na szczytach zamknął się tylko Nasdaq, który podniósł się o 0,2%; S&P500 stracił 0,1%, DJIA ok. 0,3%). Minorowe nastroje gościły dziś w Azji, gdzie większość indeksów świeciła na czerwono. Kalendarium makro jest dziś praktycznie puste, a bardziej interesujące może być jedynie publikacja protokołu z posiedzenia FOMC, który zostanie przedstawiony wieczorem. Inwestorzy ze zniecierpliwieniem czekają na informacje dot. negocjacji handlowych między USA a Chinami, jednak nastroje w ostatnim czasie się pogorszyły po słowach D. Trumpa o tym, że jeszcze nie podjął decyzji o zniesieniu ceł. W kraju trwa sezon wyników i właściwie każdy kolejny dzień przyniesie nam publikację kilkunastu sprawozdań (wysyp czeka nas 29.11., kiedy to opublikowane zostanie 75 skonsolidowanych raportów). Blue chipy nie mają ostatnio dobrej pasy, bowiem indeks cofnął się z okolic 2275 pkt. do pułapu 2200 pkt. W przypadku jego przełamania może nas czekać dalszy marsz w stronę 2100-2150 pkt.

Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku

Jak na razie warszawskie byki nie radzą sobie z obroną kluczowych średnich. W pierwszej kolejności przerwana została dzienna MA200 dla WIG20, następnie WIG przebił się przez takową średnią a wczoraj na wykresie godzinowym pojawiły się sygnały sprzedaży dla indeksu blue chips jak i FW20. Kontrakty jako pierwsze pokazały kierunek na wtorkowej sesji w wyniku czego niedźwiedzie zepchnęły notowania w kierunku 2200 punktów. Wprawdzie poziom ten nie został jeszcze przebity a tym samym zwolennicy grania długich pozycji mają szanse na wyprowadzenie wzrostowej kontry, jednakże powstały ostatnio układ overlap uwidacznia problem od dawna poruszany przez Elliottowców. Miłośnicy fal Elliotta mogą doszukać się klasycznej fali płaskiej 3-3-5 jaka została zbudowana na przestrzeni ostatnich miesięcy a wczorajsze przebicie się indeksu WIG20 jak i WIG przez wrześniowy szczyt umacnia negatywny outlook na GPW. Otoczenie zewnętrzne jeszcze nieźle się trzyma a nowe szczyty na Wall Street powstrzymują przed realizacją zysków, jednakże zachowanie się bondów ukazuje negatywną dywergencję względem rynków akcji. Rozbieżność pomiędzy DJIA a US30Y ostrzega przed zmianą trendu, dlatego też dalsze optymistyczne zapatrywanie się na amerykański parkiet wydaje się być niezbyt rozsądnym podejściem. Ciekawie prezentuje się DAX, który wczoraj wdrapał się na nowe lokalne maksima jednakże w ciągu sesji zabrakło sił na utrzymanie się na wysokich poziomach cenowych i pod koniec sesji niemiecka Xetra oddała większość tego, co udało się jej zyskać. Na wykresie dziennym pojawiła się świeczka z długim górnym cieniem, której wydźwięk jest negatywny a tym samym powinna ona zachęcać do realizacji zysków na Deutsche Boerse. To znów ma prawo dodatkowo zaciążyć na polskich akcjach i negatywnie wpłynąć na dalsze zachowanie się kluczowych indeksów z GPW.

Marcin Brendota, ekspert rynku futures w BM Alior Banku

Wczorajsza sesja przyniosła mocne osłabienie notowań na krajowym rynku, do czego przyczyniły się m.in. mocne spadki PKNORLEN. Na wykresie dziennym kurs FW20 obsuwa się poniżej uprzednio pokonanego wrześniowego szczytu – 2217 pkt, co zaczyna przekraczać definicję typowego „ruchu powrotnego". Jakby na potwierdzenie pogorszenia rynkowej koniunktury wskaźnik RSI przełamuje ponad 3 miesięczną wzrostową linię wsparcia. Sygnał sprzedaży jest również obecny na MACD. Najbliższym wsparciem, jeżeli nie nastąpi szybko zwrot, jest lokalny dołek sprzed niemal miesiąca 2176 pkt. Wysoki ciemny korpus wczorajszej świecy przy wzroście wolumenu sugeruje podtrzymanie presji podażowej w odniesieniu do bieżącej sesji.

Na wykresie 60-min notowania pozostają w krótkoterminowym trendzie spadkowym. Bieżący spadek pozwolił na naruszenie teoretycznej bariery wsparcia jaką określa zniesienie 38,2% z wcześniejszej fali wzrostowej. Kolejnym punktem zatrzymania jest zniesienie 50% w obszarze 2185 pkt. W tym interwale RSI jest już w strefie wyprzedania rynku. Jednocześnie wzrosty ADX informują o nabieraniu sił dla obecnej tendencji. Zmiana notowań kontraktów terminowych na główne indeksy zachodnie od wczorajszego popołudnia implikuje neutralny początek sesji dla FW20. W dzisiejszym kalendarium zwracamy uwagę na publikację protokołu z ostatniego posiedzenia FED. Na krajowym rynku zostaną po sesji opublikowane wyniki KGHM.

Giełda
Konsolidacyjny finał tygodnia
Giełda
Krótkotrwałe nerwy na giełdach. Dino najmocniejsze w WIG20
Giełda
Chwilowy skok napięcia
Giełda
Na rynkach znów bardziej nerwowo
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Giełda
Giełda w Warszawie odrabia straty
Giełda
Giełda w Warszawie wróciła na wzrostową ścieżkę