Leasing idzie jak burza przez Sejm

Projekt ustawy, która zmienia zasady rozliczania leasingu i użytkowania samochodów firmowych jest już w sejmowej komisji finansów publicznych. Coraz więcej firm leasingowych zapowiada na koniec roku oferty, które pomogą przedsiębiorcom uniknąć nowych przepisów

Publikacja: 02.10.2018 19:47

Leasing idzie jak burza przez Sejm

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz Marta Bogacz

Choć rząd w ostatniej chwili nieco złagodził projekt ustawy, która zmieni zasady rozliczanie leasingu i użytkowania samochodów firmowych, to nadal są one niekorzystne dla przedsiębiorców. Projektowane przepisy są ukryte w jednej z trzech nowelizacji ustaw o podatkach dochodowych, które w rząd przygotował w tym samym czasie. We wtorek wszystkie trzy projekty rozpatrywał Sejm. Rząd reklamuje swoje projekty podatkowe hasłem PPP, czyli przejrzyste, proste, przyjazne. – Większość rozwiązań zapisanych w tych projektach jest pozbawiona tych cech – przekonywał w czasie debaty poseł Janusz Cichoń z PO. Mówił, że zmiany zasad rozliczania samochodów służbowych to dodatkowe obowiązki nakładane na przedsiębiorców. – Szykujecie podwyżkę podatków dla większości przedsiębiorców - zarzucał poseł Platformy.

- Samochód jest często najważniejszym składnikiem majątku mikroprzedsiębiorstwa. Dzięki nim takie firmy mogą zarabiać – mówił Mirosław Suchoń z Nowoczesnej. Tłumaczył, że samochód dla małego przedsiębiorcy jest często także biurem, a nawet hotelem.

Także on zarzucał rządowi podnoszenie podatków. – To nie jest PPP, tylko PKP – powiedział. I rozszyfrował ten skrót: podwyższanie komplikowanie podatków.

Rząd chce objąć limitem w wysokości 150 tys. zł leasing operacyjny samochodów osobowych. Wartość rat leasingowych ma być kosztem podatkowym wyłącznie do tej kwoty. Dziś nie ma tu takich ograniczeń. Co więcej jeśli przedsiębiorca używa auta nie tylko do celów służbowych, ale też prywatnie, do kosztów uzyskania przychodu będzie mógł zaliczyć tylko 75 proc. związanych z tym wydatków. To i tak więcej niż chciało Ministerstwo Finansów, które forsowało 50-proc. limit. - Obecnie przedsiębiorca ma prawo odliczyć 100 proc. wydatków wtedy, gdy wykorzystuje samochód firmowy wyłącznie w celach służbowych. Jeśli tak nie jest nie powinien odliczać pełnych wydatków na użytkowanie samochodu – mówił wiceminister finansów Filip Świtała. – Jeśli kontrola wykaże, że wykorzystuje samochód firmowy także w celach prywatnych, zakwestionuje 100-proc. odliczenie wydatków – dodał. Przekonywał, że w tej sytuacji rządowa propozycja, to porządkowanie sytuacji. – To rozwiązanie przyjazne dla firm – dodał.

Opozycja zarzuciła posłom PiS, że los przedsiębiorców wcale ich nie interesuje. – Na sali nie ma ani jednego posła Prawa i Sprawiedliwości – zwracali uwagę posłowie opozycji. Potem na sali pojawił się jeden poseł PiS, w debacie nie brał jednak udziału.

Tymczasem obok zmiany zasad rozliczeń leasingu i użytkowania samochodów firmowych w projektach znalazła się cała masa innych ważnych przepisów. M.in. exit tax i obniżka stawki CIT dla mikroprzedsiębiorców z 15 do 9 proc. Opozycja przekonywała, że ta obniżka to ruch pozorny, bo będzie z niej mogła skorzystać niewielka liczba firm.

Nowe przepisy mają wejść w życie z początkiem przyszłego roku. Tymczasem już wywołuje zamieszanie na rynku leasingowy. To dlatego, ze stare, korzystniejsze zasady jego rozliczania, obejmą tylko umowy zawarte przed końcem roku. Zmusza to firmy, które planowały leasing droższych aut na przyszły rok, do przyspieszenia transakcji. Firmy leasingowe już przygotowują dla nich specjalne oferty.

Finanse
Trudny spadek po GNB
Finanse
Roszady w rejestrze shortów
Finanse
ZBP: Kredyt „Mieszkanie na start” wcale nie taki atrakcyjny
Finanse
Sławomir Panasiuk zamienia KDPW na GPW
Finanse
WIG20 obchodzi 30 urodziny. W ostatnich latach przeżywał prawdziwą huśtawkę nastrojów
Finanse
Szansa na małą dywersyfikację oszczędności emerytalnych