Premia plus spadochron

Fulham Londyn pokonał Brentford FC w meczu, którego stawką było minimum 170 mln funtów i wstęp do ziemi obiecanej, czyli awans do angielskiej Premier League.

Publikacja: 08.08.2020 17:51

Fulham do gigantów brytyjskiej piłki nie należy. W Premier League drużyna spędziła 27 sezonów, bez s

Fulham do gigantów brytyjskiej piłki nie należy. W Premier League drużyna spędziła 27 sezonów, bez sukcesów. W ostatnich rozgrywkach FA Cup również, choć dotarła do trzeciej rundy. Środkowy pomocnik Harry Arter cieszy się ze strzelenia drugiego gola podczas meczu z Aston Villa na Craven Cottage 4 stycznia 2020 r.

Foto: AFP, GLYN KIRK

Drużyny walczyły na opustoszałym Wembley w finale turnieju barażowego. Mecz czwartej oraz trzeciej drużyny The Championship – to druga klasa rozgrywkowa w Anglii – nie jest wydarzeniem, którego pierwszy gwizdek powinien wstrząsnąć piłkarskim światem, ale stawką rywalizacji były pieniądze, o których większość drużyn z czołowych europejskich lig może tylko pomarzyć.

Fulham i Brentford nigdy nie należały do gigantów brytyjskiej piłki. Pierwszy przeżył w najwyższej klasie rozgrywkowej 27 sezonów, ale klubowa gablota z trofeami jest prawie pusta, bo do dziś największe sukcesy londyńczyków to przegrane finały Pucharu Anglii (1975) i Ligi Europy (2010). Drugi, choć istnieje od 130 lat, ostatni raz w krajowej elicie grał tuż po wojnie, w sezonie 1946/1947.

Pozostało 87% artykułu

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji Parkiet.com

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?
Parkiet PLUS
Straszyły PRS-y, teraz straszą REIT-y
Parkiet PLUS
Cyfrowy Polsat ma przed sobą rok największych inwestycji w 5G i OZE
Parkiet PLUS
Co oznacza powrót obaw o inflację dla inwestorów z rynku obligacji
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Parkiet PLUS
Gwóźdź do trumny banków Czarneckiego?
Parkiet PLUS
Sześć lat po GetBacku i wiele niewiadomych