Polowanie na spółki z największymi szansami na zwyżki notowań

Wyceny wielu polskich firm giełdowych mają wysokie dyskonto w stosunku do zagranicznych konkurentów. Najwięcej perełek znajdziemy wśród spółek małych i średnich.

Publikacja: 08.07.2019 13:00

Foto: GG Parkiet

Kilkanaście spółek z rynku głównego ma minimum 15-proc. przestrzeń do zwyżki kursu, biorąc pod uwagę najnowsze wyceny analityków i obecne ceny akcji. Są to reprezentanci niemal wszystkich branż, w tym technologicznej, deweloperskiej, energetycznej i przemysłowej. Chodzi o takie spółki, jak: MCI Capital, PHN, Energa, TIM, Tauron, AmRest, PGE, ML System, Enea czy 11 bit studios (wszystkie informacje dotyczące tych rekomendacji dostępne są na stronach banków i biur maklerskich).

Rzut oka na blue chips

Co kilka miesięcy obliczamy WIG20-teoretyczny, czyli indeks konstruowany według algorytmu WIG20, ale zamiast aktualnych kursów rynkowych uwzględniający średnie ceny docelowe dla poszczególnych spółek, wynikające z wydanych w ostatnich tygodniach rekomendacji. Z reguły zalecenia analityków mają horyzont 12-miesięczny, więc WIG20-teoretyczny można traktować jako swego rodzaju prognozę. Jakie wnioski płyną z naszych najnowszych obliczeń? Umiarkowanie optymistyczne. Wprawdzie indeks ma potencjał do wzrostu, ale niewielki. Fundamenty największych spółek nie uzasadniają przebicia przez WIG20 psychologicznego pułapu 2500 pkt. Wyliczony przez nas poziom to 2428 pkt, co implikuje zaledwie 3-proc. przestrzeń do zwyżki indeksu.

Oczywiście zachowanie WIG20 nie zależy tylko od kondycji i perspektyw poszczególnych firm, ale w dużym stopniu również od sytuacji na innych rynkach finansowych. Trudno jednak wiązać z tym faktem szczególne nadzieje. Powód? Wprawdzie zagraniczne indeksy systematycznie idą w górę (benchmarkowy indeks globalnych akcji MSCI All Country Wolrd Index od grudniowego lokalnego minimum zyskał 18 proc.), a pomaga im spadająca rentowność obligacji, ale niestety krajowe wskaźniki żyją własnym życiem. Zastanawiająca jest w szczególności ich słabnąca korelacja z niemieckim indeksem DAX.

Wprawdzie trudno oczekiwać dynamicznej zwyżki WIG20, ale nie znaczy to, że wśród największych spółek nie ma ciekawych okazji inwestycyjnych. Uwagę zwraca jednak rozbieżność ocen poszczególnych brokerów. Przykładem może być energetyka. Nie brak głosów, że mimo relatywnie niskich wycen ryzyko spółek z tej branży jest wysokie i lepiej na razie trzymać się od nich z daleka – do czasu gdy stopień niepewności się zmniejszy. Spotkamy się też jednak z opiniami, że akcje spółek energetycznych są mocno niedowartościowane i warto wykorzystać obecne niskie wyceny do uzupełnienia portfela o te walory.

Z rozbieżnymi opiniami spotkamy się też w przypadku telekomów, takich jak Cyfrowy Polsat, Orange Polska czy Play. Przy czym warto zaznaczyć, że w tym segmencie – inaczej niż w energetyce – ostatnie tygodnie przyniosły dynamiczne zwyżki notowań. Bardziej zgodni są natomiast eksperci w kwestii spółek paliwowych. Tam strona popytowa wywindowała wyceny do poziomów zdecydowanie przewyższających średnie szacunki brokerów.

Z kolei w bankowości ciepłym wzrokiem eksperci patrzą na PKO BP i Pekao, a o przewartościowaniu akcji mówią na przykład w kontekście mBanku. Zalecają też ostrożność w stosunku do całej branży. Haitong Bank wskazuje, że wskaźnik ceny do zysku, według prognoz na przyszły rok, wynosi ponad 12, co oznacza aż 25-proc. premię w porównaniu z bankami z Europy Środkowo-Wschodniej.

Inne branże pod lupą

W IT faworytem ekspertów z DM mBanku są Comarch i Asseco SEE. W zeszłym miesiącu kurs tej pierwszej spółki spadł o ponad 3 proc.

„Uważamy, że zrealizowała się chwilowa korekta notowań i liczymy na wzrost w lipcu. Kluczowe argumenty to: zbyt niski konsensus rynkowy dla spółki, imponujący wzrost wyników w 2019 r. oraz atrakcyjny poziom wyceny" – piszą eksperci. Z kolei wśród spółek przemysłowych ich faworytami są Farmur (z imponującą stopą dywidendy), Kernel (mocno poprawiający wyniki finansowe), Cognor (również wysoka stopa dywidendy), Pozbud (niska wycena i dobre fundamenty) oraz TIM (poprawa wyników).

Niepewność zniechęca do inwestycji

Najwyższy potencjał do zwyżki wśród spółek, dla których niedawno wydano raporty, mają akcje wspomnianego już funduszu MCI Capital. Na rynku są wyceniane z aż 70-proc. dyskontem do wartości księgowej. „Jest to dla nas nie do końca zrozumiałe, gdyż ostatnie transakcje wyjścia z aktywów pokazują, że spółka sprzedaje je w pobliżu lub powyżej wyceny rynkowej" – czytamy w raporcie Noble Securities.

Jego autorzy szeroko opisali nie tylko szanse biznesu MCI, ale również czynniki ryzyka. Niewykluczone, że to właśnie one ciążą kursowi. Mowa tu m.in. o ryzyku konfliktu interesów i reputacyjnym. Między MCI Capital a spółką PEM ( która zarządza funduszami) istnieją powiązania osobowe, co może rodzić potencjalne konflikty interesów. Ponadto MCI zarządza zarówno własnymi pieniędzmi, jak i pieniędzmi mniejszościowych inwestorów, co też może być problematyczne. Z kolei niedawno burzę na rynku wywołało skorzystanie z prawa pierwszeństwa przez MCI Capital przy umorzeniu certyfikatów inwestycyjnych.

Eksperci podkreślają, że po licznych nadużyciach, które wstrząsnęły warszawską giełdą, nieufność klientów funduszy oraz pozostałych inwestorów znacząco wzrosła. Przejawia się ona również w danych dotyczących aktywności na rynku kapitałowym. W czerwcu łączna wartość obrotu akcjami na głównym parkiecie spadła rok do roku o niemal 9 proc. – mimo że WIG w tym czasie zyskał prawie 8 proc.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty