NewConnect łapie oddech po szalonej hossie. Co dalej?

Rok 2020 był najlepszym rokiem w historii rynku alternatywnego. Czy niemal 110-proc. wzrost indeksu zostawił jeszcze przestrzeń do zwyżki? Wyłuskanie ciekawych okazji to coraz trudniejsze zadanie.

Publikacja: 12.01.2021 05:00

Foto: GG Parkiet

We wtorek na NewConnect debiutuje studio United Label. To pierwsza nowa firma, która pojawi się w 2021 r. na rynku alternatywnym. Po uwzględnieniu United Label mamy tam 373 emitentów o łącznej wartości rynkowej sięgającej 20 mld zł. 46 firm jest wartych więcej niż 100 mln zł, a 13 mniej niż 1 mln zł. Kiedy braliśmy ten rynek pod lupę rok temu, podobny był tylko jeden parametr: liczba firm. Wtedy 376 firm miało łączną kapitalizację rzędu 10 mld zł. Zaledwie nieco ponad 20 przedsiębiorstw było wartych więcej niż 100 mln zł.

Na przestrzeni ostatnich lat wyraźnie wzrosła średnia wartość notowanej na NewConnect spółki. Teraz wynosi 54 mln zł (ale mediana, łagodząca wpływ wartości skrajnych, jest zdecydowanie niższa – sięga 17 mln zł).

Modne branże pod lupą

Za 36 proc. kapitalizacji całego NewConnect odpowiada dziesięć największych firm. To właśnie im w dużej mierze zawdzięczamy imponujące statystyki za zeszły rok.

Najlepiej radziły sobie spółki, które działają w najgorętszych branżach, czyli grach, OZE i biotechnologii. Dużym uproszczeniem byłoby sprowadzanie ich do jednego mianownika, bo każda z firm ma inne fundamenty i inny potencjał rozwoju. Generalnie jednak eksperci przestrzegają, że ślepe inwestowanie w gry, energię odnawialną i biotechnologię jest zdecydowanie złą strategią. O ile takie spekulacyjne postawienie na modne branże mogło jeszcze przynieść efekty w 2020 r. (wtedy rynek dyskontował ewentualne sukcesy tych firm), o tyle w 2021 r. jest już bardzo ryzykowne (będzie to raczej rok weryfikacji zapowiedzi i rozliczania spółek). Konieczna jest dobra selekcja spółek.

– Rok 2020 był pod pewnymi względami wyjątkowy i rynku New Connect też to dotyczy. Spółki o tak małej kapitalizacji rządzą się swoimi prawami i zarówno wysoka zmienność, jak i wysokie stopy zwrotu nie powinny dziwić. Tak silny wzrost całego rynku, jaki mogliśmy obserwować w niektórych miesiącach 2020 r., jest jednak trudny do powtórzenia – mówi Kamil Hajdamowicz, zarządzający aktywami w Vienna Life TU na Życie. Zaznacza, że nie oznacza to, że na NewConnect brak jest teraz okazji inwestycyjnych czy spółek działających w ciekawych sektorach, jak deweloperzy gier czy firmy z sektora zielonej energii. – Tradycyjnie co ciekawsze spółki będą przechodzić na główny rynek, a na małej giełdzie pojawiać się będą nowe ciekawe podmioty – dodaje.

Dominować będą drobni

Po imponującej zeszłorocznej zwyżce, zwieńczonej zanotowaniem rekordowego poziomu latem, NCIndex zaczął się osuwać i obecnie porusza się w trendzie bocznym. Warto jednak odnotować, że mimo spadku zmienności na tym rynku obroty nadal są wysokie. Dobrze pokazują to chociażby dane za grudzień: wzrost wartości obrotu akcjami na NC w ramach arkusza zleceń wyniósł 1019 proc., do 1,2 mld zł.

– Płynność na NewConnect, jaka pojawiła się w 2020 r. i cały czas trwa, jest imponująca w porównaniu z poprzednimi latami. Dość powiedzieć, że obroty na NewConnect w 2020 r. były zbliżone do łącznych obrotów z ostatnich dziesięciu lat – mówi Sebastian Huczek, wiceprezes INC. Dodaje, że utrzymanie się dobrej koniunktury na NewConnect, oprócz czynników zewnętrznych, zależy też od pojawiania się na rynku ciekawych debiutantów, którzy zainteresują inwestorów.

– Widzimy, że dobra passa NewConnect przyciąga dobre spółki, które zaczynają mocno interesować się wejściem na ten rynek. Większe spółki, robiące większe emisje, przyciągać będą instytucje. Inwestorzy indywidualni zapewne będą wciąż dominowali, ale daje się zauważyć, że wśród inwestorów indywidualnych jest bardzo dużo osób inwestujących znaczne kwoty – podkreśla Huczek.

Z drugiej strony rok 2020 pokazał szereg czynników ryzyka związanych z inwestowaniem na NewConnect. Poziom ładu korporacyjnego niektórych spółek pozostawiał wiele do życzenia. – Dziwić powinny też kilkusetprocentowe zwyżki, po których następował spadek do poziomów niewiele wyższych niż na początku takiego ruchu. Widoczna była ogromna przestrzeń do spekulacji, nie zawsze zdrowej – podkreśla Hajdamowicz. Wiele wskazuje, że NewConnect zostanie domeną inwestorów indywidualnych, a zainteresowanie podmiotów instytucjonalnych nadal skupiać się będzie na największych spółkach, mających szanse na przejście na GPW.

Analiza techniczna | Indeks małego parkietu powyżej ważnych poziomów oporu

NCIndex zyskał od początku roku 9 proc. i przebił trzy istotne opory techniczne. Pierwszy to linia trendu spadkowego, poprowadzona po lokalnych szczytach z lipca, października i listopada ubiegłego roku. Drugi to linia średniej kroczącej z 50 sesji, przebiegająca obecnie na poziomie 500 pkt. Trzeci to poprzednie, lokalne maksimum w układzie spadkowym, czyli 532 pkt. Trwającej od kilku tygodni fali wzrostowej towarzyszy podwyższony wolumen, co zwiększa wiarygodność ruchu i wysyłanych sygnałów zmiany średnioterminowej tendencji na wzrostową. Sygnały te wzmacnia też zachowanie oscylatora MACD, który zakręca w górę na linii zero. Warto dodać, że RSI(14) rośnie, ale nie dotarł jeszcze do granicy wykupienia, czyli 70 pkt. Jest 3 pkt pod nią, co sugeruje, że w ujęciu krótkoterminowym potencjał trwającej fali wzrostowej nie został jeszcze wyczerpany.

Kolejne opory techniczne, stanowiące potencjalne zasięgi wzrostu, to 560 pkt, a następnie 630 pkt. Pierwszy poziom to lokalny szczyt z października. Drugi natomiast to szczyt „covidowej hossy" z 2020 r. Fala korekcyjna z kolei może sprowadzić NCIndex do najbliższych wsparć. Książkowym ruchem byłby reset przebitej na początku miesiąca linii trendu, która znajduje się na poziomie 505 pkt. Barierę tę wzmacnia przebiegająca tutaj średnia krocząca z 50 sesji. Niżej wsparcia znajdują się w strefie 470–460 pkt, gdzie znajdują się średnia z 200 sesji i poziom lokalnych dołków z września i października. PZ

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty