Reklama

Odkładać, nie odkładać, oto jest pytanie

Argumentów, żeby tego nie robić, jest wiele. Nasze dochody w zasadzie wystarczają tylko na bieżące wydatki. No, może jeszcze na wakacje i ratę za nowy samochód. Jeśli coś zostaje, to i tak lokowanie tych pieniędzy nie ma sensu, skoro odsetki płacone przez banki wynoszą 0,01 proc. w skali roku, a inflacja 3,1 proc. Fundusze inwestycyjne? Tam można stracić jeszcze więcej. Potencjalnie.

Publikacja: 20.08.2020 18:00

Bożena Żuławnik_edytorial

Bożena Żuławnik_edytorial

Foto: materiały prasowe

Cóż z tego, że straszą nas niskimi emeryturami. Dzisiejszy trzydziestolatek ma dostać z ZUS mniej więcej jedną czwartą swoich ostatnich zarobków sprzed emerytury. To tak odległa perspektywa. Po drodze wiele może się zdarzyć. Dostatnią starość pod palmami miały nam zapewnić OFE. I co z nich zostało?

Argumentów, żeby to robić, też jest co najmniej kilka. Warto ograniczyć trochę wydatki, żeby część pieniędzy odłożyć. Jeśli będziemy konsekwentni, zwiększymy w ten sposób swoje bezpieczeństwo finansowe w przyszłości. Na państwo, ZUS, wygraną na loterii lepiej za bardzo nie liczyć.

Black Month- zestaw zasilający inwestycje!

Kup roczny dostęp do PARKIET.COM i ciesz się dodatkowym dostępem do serwisu RP.PL i The New York Times na 12 miesięcy.

Reklama
Inwestycje
Michał Krajczewski, BM BNP Paribas: Giełdy akcji. Trend wzrostowy obowiązuje
Inwestycje
Gal, hafn, ren, iryd może już kupić każdy Polak
Inwestycje
Kamil Cisowski, DI Xelion: Teraz bardziej GPW niż Wall Street
Inwestycje
Polacy kupią rekordową ilość złota, ale do łask wraca srebro
Inwestycje
Jarosław Niedzielewski, Investors TFI: Bańka na AI szybko nie pęknie. WIG na nowych szczytach w 2025 r.
Inwestycje
Złoto: to raczej pauza we wzrostach niż zakończenie trendu
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama