dr Mirosław Kachniewski: Czy spółka dominująca musi wyrazić jakąś zgodę, aby spółka zależna przystąpiła do grupy spółek?
RAFAŁ RAPALA: To jest zawsze decyzja spółki dominującej, która sama ustala, jaka spółka zależna powinna przystąpić do grupy spółek – dzieje się to na forum zgromadzenia wspólników spółki zależnej, które podejmuje uchwałę o wejściu do grupy.
dr Mirosław Kachniewski: Jak wyjść z grupy spółek?
ANETA SEROWIK: Należy złożyć wniosek do rejestru spółek handlowych o wykreślenie wzmianki o istnieniu spółki w danej grupie spółek. Wykreślenia dokonuje się na podstawie oświadczenia spółki zależnej lub spółki dominującej o opuszczeniu przez spółkę zależną grupy spółek.
dr Mirosław Kachniewski: Czy spółka zależna może wyjść z grupy spółek wbrew spółce dominującej? Czy tu nie działają wiążące polecenia?
ANETA SEROWIK: Możliwe jest wyjście z grupy na bazie oświadczenia spółki zależnej. Rozumiemy to jednak raczej jako sytuację, w której spółka zależna wykonuje pewne działania następcze wskutek zastanego stanu rzeczywistego, jakim jest ustanie stosunku dominacji. Stanem takim może być również sytuacja, w której nastąpi to na wyraźne polecenie spółki dominującej, która zrezygnuje z tego, by spółka zależna była spółką z grupy, a sama spółka dominująca w domyśle będzie dalej już tylko biernym inwestorem. Samo wyjście spółki zależnej z grupy rozumiane jako złożenie przez zarząd oświadczenia bez „zgody spółki dominującej" może być traktowane jako działanie sprzeczne z uchwałą wspólników o wejściu spółki do grupy i kwestionowane przed KRS przez spółkę dominującą.
dr Mirosław Kachniewski: Jakie narzędzia ma spółka matka do zarządzania grupą?
RAFAŁ RAPALA: Ma narzędzie podstawowe w postaci prawa do wydawania wiążących poleceń. Wiążące polecenia w zmienionym projekcie zostały zmodyfikowane. Polecenia powinny wskazywać interes grupy spółek, spodziewane korzyści lub szkody spółki zależnej i przewidywany czas naprawy szkody nie dłuższy niż dwa lata. Wiążące polecenia muszą być wydane w formie pisemnej, dokumentowej albo elektronicznej. Spółka zależna musi odmówić wykonania polecenia, jeżeli jest obawa, że dojdzie do niewypłacalności spółki lub jeżeli nie dojdzie do rekompensaty szkody wyrządzonej spółce zależnej w dwuletniej perspektywie. Decyzja co do wykonania lub nie, wiążącego polecenia przez spółkę zależną wymaga uprzedniej uchwały zarządu.
ANETA SEROWIK: Warto też nadmienić, że mamy klauzulę generalną, która mówi, że spółka kieruje się obok własnego interesu, interesem grupy spółek. Zarząd spółki zależnej może więc samodzielnie, ale na własne ryzyko, podejmować decyzje w interesie grupy spółek, jeśli nie będzie to godziło w uzasadniony interes wspólników mniejszościowych i wierzycieli. W zmienionym projekcie zaadresowano też problem poleceń nieformalnych. Teraz niezachowanie wymogu co do treści i formy wiążącego polecenia nie wyłącza odpowiedzialności spółki dominującej. Wykonanie polecenia wymaga natomiast zawsze uchwały.
dr Mirosław Kachniewski: Czy zarząd spółki zależnej może kwestionować ocenę polecenia w kontekście interesu grupy?
RAFAŁ RAPALA: Tu muszą być spełnione dwie przesłanki: sprzeczność z interesem spółki i wyrządzenie jej szkody, która nie zostanie naprawiona w okresie dwóch lat. Jeśli zarząd odmówi wykonania polecenia z innej przyczyny to można się spodziewać, że prędzej dokonana zostanie zmiana zarządu takiej spółki aniżeli rezygnacja z wydania polecenia.
ANETA SEROWIK: Czytając te przepisy, wydaje się, że spółka zależna może kwestionować takie polecenia, powołując się na to, że nie są one wiążącymi poleceniami – nie ze względu na warunki formalne, ale nie są wiążącymi poleceniami w ogóle w rozumieniu przepisu art. 21 z indeksem 2. Istnienie w projekcie przypadków obligatoryjnej odmowy może nie wykluczać innych sytuacji odmowy. Projektodawca przewiduje zresztą możliwość konfliktu na tym polu, czy polecenie jest wydane w interesie grupy spółek, ponieważ przewiduje odpowiedzialność odszkodowawczą spółki dominującej wobec spółki zależnej za wydanie polecenia, które nie było w interesie grupy spółek. Również przepisy wyłączające odpowiedzialność karną i cywilną decydentów odnoszą się do przypadków poleceń wydanych na podstawie art. 21 z indeksem 3. Także, jeśli dojdzie do wydania i wykonania jakichś innych, niezgodnych z przepisami poleceń, te przypadki nie są już objęte ochroną w postaci kontratypu karnego i wyłączenia odpowiedzialności odszkodowawczej.
dr Mirosław Kachniewski: Czy jest jakiś organ, który będzie rozstrzygał, czy taki interes grupy spółek jest uzasadniony?
RAFAŁ RAPALA: Nie ma określonego gremium, które miałoby rozpatrywać sprawy. Trzeba przejść na ogólne zasady kodeksu postępowania cywilnego.
ANETA SEROWIK: Mamy przypadek roszczeń odszkodowawczych spółki zależnej od spółki dominującej i jest on praktycznie przewidziany na sytuacje, gdy spółka zależna nie będzie spółką z grupy albo gdy wspólnik mniejszościowy będzie dochodził szkody od spółki dominującej na zasadzie actio pro socio. Mamy także roszczenie wspólników mniejszościowych spółki zależnej do spółki dominującej, taką trochę odpowiedzialność za szkodę pośrednią, to znaczy, za obniżenie wartości udziałów lub akcji, jeśli nastąpiło ono w wyniku wydania poleceń. Zatem to, czy polecenie będzie się mieściło w ustawowych wymogach, będzie kwestią oceny sądu.
dr Mirosław Kachniewski: Jak wygląda kwestia dostępu do informacji chronionych w spółce córce przez spółkę matkę?
ANETA SEROWIK: Według projektu spółka dominująca ma prawo w każdym czasie kontrolować spółkę zależną, ma prawo wglądu do dokumentacji spółki zależnej, a rada nadzorcza spółki dominującej może zwrócić się do rady nadzorczej spółki zależnej w kontekście kontroli realizacji interesu grupy. W razie odmowy ujawnienia informacji stosuje się odpowiednio przepisy k.s.h. art. 212 i 429, czyli drogę sądową.
RAFAŁ RAPALA: Należy przy tym pamiętać o regulacjach dotyczących spółek publicznych.
dr Mirosław Kachniewski: Jakie są relacje nowego prawa holdingowego do obowiązków spółek publicznych w zakresie informacji poufnych?
ANETA SEROWIK: Spółki publiczne są w lepszej sytuacji o tyle, że ustawa o ofercie przewiduje możliwość wyjścia wspólnikom mniejszościowym na bazie wezwań. W spółkach innych niż publiczne w ogóle nie ma prawa wyjścia.
RAFAŁ RAPALA: Przepisy włoskie prawo wyjścia przewidziały na moment wejścia do grupy spółek, wyjścia, restrukturyzacji i otrzymania wyroku odszkodowawczego.
ANETA SEROWIK: Wracając do pytania, w proponowanych przepisach wskazano, że spółka dominująca ma prawo dostępu do informacji i dokumentacji, z uwzględnieniem przepisów szczególnych. Można się zastanawiać, czy to chodzi o przepisy dotyczące informacji poufnych, to znaczy, że nie będzie można ich udostępniać spółce dominującej, jeśli spółka zależna jest spółką publiczną, a wręcz przeciwnie, czy może będzie taka sytuacja, że spółka dominująca będzie insiderem pierwotnym. Jeśli chodzi o informacje poufne, to przepisy MAR mają na pewno pierwszeństwo i jeżeli będzie dochodziło do wątpliwości, to należy stosować przepisy MAR. To znaczy, że zarząd ma obowiązek podejmować czynności zmierzające do ochrony informacji poufnej, jeśli jej publikacja została opóźniona. Zresztą, jeśli zajdą przesłanki, wydanie i wykonanie polecenia może być samo w sobie informacją poufną. Jeżeli chodzi o stały dostęp spółki dominującej do dokumentacji i do informacji o spółce zależnej, w tym do informacji poufnych, to wydaje się, że w tym przypadku będziemy mieć do czynienia z insiderem pierwotnym, nawet jeśli spółka dominująca nie będzie korzystać z instrumentów kontrolnych, z samego faktu możliwości nieograniczonego do nich dostępu. Z tym wiąże się oczywiście zakaz wykorzystywania informacji poufnych, obowiązek ich ochrony itd.
dr Mirosław Kachniewski: Jak fakt wydania wiążącego polecenia należy odczytywać w kontekście obowiązków informacyjnych spółek publicznych?
ANETA SEROWIK: Wykonywanie wiążących poleceń będzie elementem działalności spółki publicznej, podobnie jak każda decyzja, którą podejmuje zarząd spółki publicznej na kanwie obecnych przepisów. Zatem wiążące polecenie – fakt jego wydania i wykonania – powinno być każdorazowo oceniane według zasad z rozporządzenia MAR. Zarząd spółki zależnej powinien więc zawsze przeanalizować, czy dana czynność, którą podejmuje, wykonując polecenie w imieniu i na rzecz spółki, stanowi informację o potencjalnie cenotwórczym charakterze. Jeśli przyjmiemy, że spółka dominująca jest insiderem pierwotnym, zobowiązanym do zachowania w poufności informacji o wydaniu polecenia, a nie podmiotem, który ma bezprawny dostęp do informacji poufnych będzie możliwe także opóźnianie publikacji informacji o wydaniu polecenia.