W I połowie br. kontrolowany przez Centralny Port Komunikacyjny (Skarb Państwa) Torpol, specjalizujący się w infrastrukturze kolejowej, wypracował ponad 558 mln zł skonsolidowanych przychodów, o 31 proc. więcej niż rok wcześniej. Zysk brutto ze sprzedaży skurczył się jednak o aż 20 proc., do 49,2 mln zł. Z jednej strony to skokowy spadek, z drugiej – urealnianie marży po nietypowych latach. Rentowność brutto ze sprzedaży wyniosła 8,8 proc. wobec 14,4 proc. rok wcześniej. W samym II kwartale br. było to 9,9 proc.
Przypomnijmy, że w 2023 r. Torpol zaksięgował 14,5 proc. marży, a w 2022 r. prawie 24 proc. – to poziomy dla generalnych wykonawców bardzo wysokie. Dopalaczem była pula kontraktów popisanych przed 2019 r., których realizacja wypadła znacznie lepiej od założeń.
Zysk operacyjny wyniósł 25,8 mln zł, o 35 proc. mniej niż rok wcześniej, a zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej prawie 26 mln zł (1,13 zł na papier), o 32 proc. mniej rok do roku. W II kwartale br. czysty zysk sięgnął 15,2 mln zł (0,66 zł na walor).
Czytaj więcej
Notowania akcji Torpolu są o krok od poprawienia historycznego szczytu. Portfel zamówień budowlan...
Portfel zamówień Torpolu wypchany po brzegi
Na koniec czerwca wartość portfela zamówień wynosiła 4,19 mld zł wobec 4,7 mld zł na koniec marca i tylko 1,7 mld zł rok wcześniej. Należy się spodziewać spadku marż na typowe dla branży poziomy – Torpol szacuje, że dla zgromadzonego portfela średnia rentowność brutto ze sprzedaży to 6 proc.