– Przegląd cały czas trwa. Podtrzymujemy, że chcemy go zakończyć do końca tego roku. Na razie nie wiemy jednak, czym się zakończy. Rozmawiamy z różnymi inwestorami, m.in. globalnymi funduszami private equity. Faktem jest jednak, że nie jest to najłatwiejszy okres na tego typu operacje, głównie ze względu na to, co dzieje się na światowym rynku akcji, jak też i długu – mówi Piotr Krupa, prezes Kruka, który jednocześnie podkreśla, że znalezienie inwestora jest jedną z opcji dla spółki. – Nie jesteśmy pod przymusem. Inwestor będzie musiał pokazać ambitny plan, który będzie korzystny dla spółki, jak i akcjonariuszy – przekonuje Krupa.
Niezależnie od rozwoju sytuacji szef wrocławskiej spółki zapowiada kolejne inwestycje w pakiety wierzytelności, zarówno w kraju, jak i na innych rynkach, gdzie obecny jest Kruk.
– Więcej inwestujemy w Polsce, gdzie obniżyła się presja konkurencyjna. Dużych inwestycji dokonaliśmy także we Włoszech i w Hiszpanii, gdzie ciągle pracujemy nad poprawą jakości operacji. Wzrosły także nasze nakłady w Rumunii, gdzie rynek ożywił się po spokojniejszym początku roku. Podaż ponownie powinna osiągnąć szczyt w ostatnim kwartale, a my chcemy kontynuować ekspansję zarówno w kraju, jak i za granicą. Ważnym krokiem dla nas był udany powrót na rynek obligacji – już rozważamy kolejne emisje – podkreśla Krupa.
Spółka w ciągu trzech kwartałów tego roku na nowe pakiety wierzytelności wydała już ponad 1 mld zł. To więcej niż w całym 2017 r. Rosną także spłaty z portfeli. Osiągnęły one poziom 1,14 mld zł, co stanowi 84 proc. odzysków zrealizowanych w całym poprzednim roku.