Komisji nie spodobał się zapis, w którym spółka mówi o tym, że na koniec tego okresu chce mieć 700 mln zł zysku netto. KNF uznała, że jest to prognoza finansowa w procesie prospektowaym (firma jest w trakcie zatwierdzania prospektu emisyjnego związanego z publiczną emisją obligacji). Teraz głównym celem strategicznym windykatora jest „rozwój biznesu poprzez wzrost skali działalności oraz wzrost efektywności procesów grupy Kruk, przy zachowaniu konserwatywnego poziomu zadłużenia grupy i wypłaty dywidendy".
Postawa KNF jest sporym zaskoczeniem dla całego rynku, szczególnie że nie brakuje przykładów spółek, których prezesi deklarują chęć zrealizowania określonego celu finansowego. Z drugiej strony ciężko też sobie wyobrazić określanie kilkuletnich strategii bez konkretnych liczb.
– Z oczywistych względów dla inwestorów ważniejsze są informacje dotyczące przyszłości niż przeszłości. Natomiast przyszłe wyniki obarczone są dużym ryzykiem błędu, a nieuczciwych uczestników rynku mogą wręcz prowokować do nadużyć, stąd niektórzy nadzorcy podchodzą do tego zagadnienia bardzo restrykcyjnie – mówi Mirosław Kachniewski, prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych. Jak dodaje, trzeba jednak mieć także świadomość, że nadmiernie restrykcyjne podejście ogranicza dostęp inwestorów do informacji, przez co podnosi ich ryzyko. – Zakładam, że z czasem nadzorca będzie się musiał dostosować do oczekiwań inwestorów i zezwolić na ujawnianie szerszego zakresu informacji dotyczących przyszłości. Można wręcz postawić tezę, że jeśli spółka dysponuje poważnymi analizami dotyczącymi przyszłych wyników, to ma nie tylko prawo, co nawet obowiązek podzielić się nimi z rynkiem, bo przecież racjonalny inwestor prawdopodobnie wykorzystałby je w części przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnej – wskazuje szef SEG.
Do zamknięcia tego wydania nie otrzymaliśmy z KNF od-powiedzi na temat tego, co można uznać za prognozę, a czego nie. PRT