-Zamknęliśmy trzeci kwartał zyskiem netto 78 mln zł i EBITDA gotówkową w wysokości 286 mln zł, która w zestawieniu z trzecim kwartałem 2018 roku jest wyższa o 15 proc.. Nasz wynik był 9 proc. wyższy od oczekiwań rynku, gdzie konsensus od sześciu biur maklerskich przewidywał zysk Kruka na poziomie 71,4 mln. W Kruku patrzymy jednak długodystansowo i chcemy być firmą, która będzie rosła, a jednocześnie będzie chciała się dzielić zyskami z akcjonariuszami – podkreśla Piotr Krupa, prezes Kruka.
III kwartał w Kruku upłynął natomiast pod znakiem niższych inwestycji. Te wyniosły zaledwie 83 mln zł. Szef Kruka wierzy jednak, że kolejne miesiące pod tym względem będą bardziej pracowite. - Podaż portfeli w Polsce okazała się niższa, niż nasze przewidywania z początku roku. W naszej ocenie jest to przejściowa sytuacja. Liczymy na to, że banki będą zwiększać skalę oferowanych portfeli w kolejnych kwartałach. Szczególnie, że pojawia się coraz więcej zewnętrznych czynników mogących wpływać na decyzje banków,. Końcówka roku zapowiada się bardzo aktywa pod kątem oferowanych portfeli, zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym, i pytanie jak dużo uda nam się przetargów wygrać. Mamy apetyt na znacznie więcej, choć cieszą nas bardzo dobre transakcyjne zwroty, z tegorocznych inwestycji. W Rumunii jesteśmy bardzo aktywni notując od początku roku 153 proc. wzrostu nakładów na przeprowadzone inwestycje. Wartość rumuńskiego portfela wierzytelności to obecnie 987 mln zł. Niższy wynik inwestycyjny po trzech kwartałach to również efekt naszej konsekwencji w ograniczeniu inwestycji we Włoszech i Hiszpanii w pierwszych 3 kwartałach roku. Przypomnę, że tylko w trzecim kwartale 018 roku zainwestowaliśmy we Włoszech prawie 200 mln zł. Sukcesywnie będziemy otwierać się na inwestycje w tym regionie Europy, co pomoże nam zwiększać łączne nakłady grupy – podkreśla Krupa.
Jednocześnie podkreśla on także, że firma wciąż ma spore możliwości inwestycyjne. - Zdrowy bilans i dobry dostęp do finansowania to efekt konserwatywnego podejścia do polityki zadłużenia firmy. KRUK ma zaufanie rynku dłużnego i est w stanie emitować obligacje na zakładanych poziomach. Emisja w okresie wakacyjnym, kończąca się ponad dwukrotnie większym zainteresowanie, to jeden z największych sukcesów na polskim rynku obligacji publicznych od kilku lat. Wartość dostępnych, niewykorzystanych linii kredytowych to 789 mln zł – mówi szef windykatora.
Spółka w tym roku oprócz tradycyjnego nabywania portfeli wierzytelności kupiła także firmę Wonga. Czy był to dobry ruch? - Wyniki Wongi po pierwszych pięciu miesiącach od transakcji są zgodne z oczekiwaniami zakładanymi przy akwizycji spółki. Zespół nadal skupia się na budowie portfela klientów o niskim ryzyku, co jest naszym priorytetem i w tym segmencie Wonga buduje swoją skalę – podkreśla Krupa