Dolar zyskuje wobec większości walut, nadal silne pozostają tylko waluty Antypodów (AUD i NZD). To tylko pokazuje jak duża zmienność panuje na rynkach i jak wrażliwe są one na napływające informacje w temacie Ukrainy. Duże nadzieje znów pokłada się w dyplomacji – dzisiaj ma dojść do spotkania szefów MSZ Rosji i Ukrainy w Turcji, która chce odgrywać rolę pośrednika w tych negocjacjach. Wczoraj strona ukraińska dała do zrozumienia, że jest gotowa na pewne ustępstwa, ale rynki mylą się, jeżeli uważają, że może otwierać to ścieżkę do szybkiego osiągnięcia porozumienia. Rozmowy mogą trwać długo, a ich wynik będzie zależeć od dalszego przebiegu działań wojennych i tego jak ocenia je strona rosyjska, gdyż to, czy zapanuje pokój zależy wyłącznie od stanowiska Kremla. Tymczasem rynki finansowe nie mają tak długiej perspektywy, co może sprawić, że powróci niepewność. W kolejnych tygodniach inwestorzy mogą jednak już w mniejszym stopniu interesować się tak szczegółowo sytuacją na Ukrainie (uznano, że konflikt militarny nie rozszerzy się na inne kraje), a większy wpływ mogą mieć obawy, co do gospodarczych skutków konfliktu – tego jak sankcje nałożone na Rosję wpłyną na globalny wzrost gospodarczy i długoterminowe trendy na większości aktywów.
Dzisiaj kluczowym punktem kalendarza będzie posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego – komunikat poznamy o godz. 13:45, a 45 minut później rozpocznie się konferencja prasowa Christine Lagarde. Inwestorzy zdają sobie sprawę w jak trudnej sytuacji znaleźli się decydenci w EBC. Mimo tego program skupu aktywów powinien zostać zakończony wcześniej (do jesieni), a oczekiwania wobec podwyżek stóp procentowych jeszcze w końcu tego roku, nie powinny być nadmiernie tłumione. Niemniej szefowa EBC może próbować dzisiaj osłabiać „jastrzębi" przekaz dając do zrozumienia, że bank centralny powinien pozostać ostrożny w ocenach i działaniach, dopóki sytuacja geopolityczna, która ma jednocześnie duży wpływ na gospodarkę, pozostaje tak dynamiczna. Czy to wesprze euro? Wczoraj EURUSD zaliczył jedną z największych jednodniowych zwyżek od 2020 r. zbliżając się w okolice oporów przy 1,11.
W czwartek poznamy też dane o inflacji CPI w USA za luty. Oczekiwania wskazują na jej przyspieszenie do 7,9 proc. r/r, oraz 6,4 proc. r/r w ujęciu bazowym. Te dane nie wpłyną na oczekiwania, co do skali podwyżki stóp przez FED na posiedzeniu 16 marca, ale mogą podbić spekulacje, co do konieczności bardziej zdecydowanych ruchów w kolejnych miesiącach.
Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ