Spodziewano się, że poruszona zostanie podczas niego zarówno kwestia kolejnych podwyżek stóp procentowych USA, jak i zasygnalizowane już wcześniej zmniejszenie bilansu tej instytucji realizowane poprzez ograniczenie skali reinwestycji. Obligacje USA o dziesięcioletnim horyzoncie inwestycyjnym zachowują się stabilnie – ich rentowność od wtorku, kiedy można było obserwować lokalne maksima, obniżyła się o 6 pkt bazowych. Spread pomiędzy rentownościami obligacji dwu- i dziesięcioletnich utrzymuje się od poniedziałku na poziomie 0,98 proc. Rynek terminowy kontraktów na stopę procentową funduszy federalnych pokazuje z kolei obniżenie się prawdopodobieństwa kolejnych podwyżek stóp procentowych na posiedzeniach w tym roku. Ceny obligacji gospodarek europejskich po obserwowanej w ubiegłych tygodniach wyprzedaży ustabilizowały się. Dziesięcioletnie obligacje Niemiec kwotowane są przy rentowności 0,53 proc., Francji przy 0,89 proc., a Włoch przy 2,29 proc. Tymczasem rentowność polskich papierów dłużnych o dziesięcioletnim horyzoncie wynosiła w środę 3,34 proc., co oznacza spadek o 10 pkt bazowych od poziomu, jaki był w poprzedni czwartek. Pozostaje więc pytanie, czy obserwowane coraz bardziej jastrzębie nastawienie banków centralnych jest już w cenach.