Ceny rosły w ubiegłym miesiącu w tempie 0,1 proc. m/m i 2,0 proc. r/r (co było zgodne z oczekiwaniami), a w ujęciu bazowym o 0,2 proc. m/m i 1,8 proc. r/r (szacowano 0,2 proc. m/m i 1,7 proc. r/r). Pozytywnie zaskoczyły natomiast dane nt. sprzedaży detalicznej, która wzrosła o 0,2 proc. m/m przy rewizji w górę wskazania za wrzesień (do 1,9 proc. m/m z 1,6 proc. m/m). Szacunek wynosił 0,0 proc. m/m. Niemniej już słabiej od prognoz wypadła sprzedaż po odjęciu wolumenu samochodów (wzrost o 0,1 proc. m/m przy szacunkach 0,2 proc. m/m), a także regionalny indeks NY FED Mfg., który zjechał w listopadzie do 19,4 pkt. z 30,2 pkt. (prognozowano 26 pkt.).
Dane nie są złe, ale nie na tyle dobre, aby móc sprawić, że rynek zapomni o kluczowym temacie, czyli podatkach. Tymczasem ostatnie propozycje Senatorów, aby do ustawy podatkowej dopisać możliwość uchylenia obowiązku indywidualnych ubezpieczeń zdrowotnych Obamacare, mogą sprawić, że polityczne przepychanki w Kongresie będą trwały jeszcze długo.
Wykres dzienny EUR/USD
Na wykresie EUR/USD widać cofnięcie się rynku po tym, jak doszło do naruszenia lokalnego oporu przy 1,1844 (szczyt z 31 lipca b.r.). Kluczowy rejon 1,1909 jest jeszcze dopiero przed nami.