Dodatkowo wycenie dolara szkodziły, jak się później okazało, niefortunne wypowiedzi sekretarza skarbu USA S. Mnuchina, który wskazał na korzyści płynące ze słabości dolara tylko po to, aby się później z tych słów wycofywać. Ostatecznie jednak najważniejszym czynnikiem przyczyniającym się do wyprzedaży dolara na początku roku jest przeświadczenie rynku o tym, iż pozostaje fundamentalnie przewartościowany po okresie silnego umocnienia w latach 2014–2015. Modele używane do szacowania wartości godziwej kursu EURUSD na wartość uzasadnioną fundamentalnie wskazują zazwyczaj przedział 1,25–1,33. Można dlatego oczekiwać, iż wzrosty EURUSD wyhamowywać będą w tej strefie. Wobec wciąż pogłębiającej się dywergencji w polityce monetarnej EBC i Fed, o której przypomni przyszłotygodniowe posiedzenie tego ostatniego, barierą dla wzrostów okazać się może już dolne ograniczenie tego przedziału. O ile próby powrotu kurs EURUSD do powyżej poziomu 1,25 wobec bardzo dobrego sentymentu do euro są możliwe, to przynajmniej w krótkim terminie prawdopodobnym scenariuszem dla notowań pary wydaje się konsolidacja w okolicy tego poziomu.