Czechy: Inflacja CPI w Czechach w kwietniu wyniosła 0,3% w ujęciu mdm oraz 1,9% w ujęciu rdr. Obie wielkości były wyższe od oczekiwań.
Wielka Brytania: Dynamika produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii w marcu wyniosła 0,1% w ujęciu mdm (zgodnie z oczekiwaniami) oraz 2,9% w ujęciu rdr (mniej od oczekiwań, zakładających 3,1% rdr).
Wielka Brytania: Bilans handlu zagranicznego w marcu znalazł się na poziomie -12,3 mld GBP wobec oczekiwań -11,25 mld GBP i wcześniejszego odczytu na poziomie -10,4 mld GBP.
Naszym zdaniem: Wczoraj wieczorem w centrum uwagi inwestorów na rynkach walutowych znajdowała się Nowa Zelandia. O godzinie 23.00 polskiego czasu opublikowana została bowiem decyzja RBNZ dotycząca stóp procentowych w tym kraju. Trudno mówić o zaskoczeniu – bank centralny Nowej Zelandii zachował się dokładnie tak jak oczekiwano, pozostawiając główną stopę procentową na niezmienionym, rekordowo niskim, poziomie (1,75%).
RBNZ zaskoczył jednak czymś innym – a mianowicie, gołębim wydźwiękiem wypowiedzi prezesa Adriana Orr'a, który ocenił, że następnym ruchem banku może być zarówno podwyżka, jak i cięcie stóp procentowych w Nowej Zelandii. Tym samym, retoryka nowego szefa RBNZ odbiegała od stanowiska jego poprzedników, opowiadających się wyraźniej za zacieśnianiem polityki monetarnej w tym kraju. Orr zaznaczył, że gospodarka Nowej Zelandii radzi sobie dobrze pod kątem wzrostu gospodarczego czy stopy bezrobocia, jednak przypomniał, że inflacja porusza się wciąż na uparcie niskim poziomie – i to ten ostatni czynnik sprawia, że szef banku centralnego ostrożnie podchodzi do kwestii ewentualnego zacieśniania polityki monetarnej.
Dla nowozelandzkiego dolara decyzja RBNZ i komunikat ze strony szefa tej instytucji oznaczały kontynuację przeceny – dzisiaj rano kurs NZD/USD otarł się nawet o poziom 0,69, jednak później odbił w górę do okolic 0,6930-0,6940. To najniższy poziom kursu od pięciu miesięcy.