W przypadku Fed kolejna podwyżka stóp wydaje się pewna i jest ona raczej już zdyskontowana, a głównym źródłem niepewności są nowe prognozy ekonomiczne i tzw. wykres kropkowy, który pokaże, czy bank planuje więcej niż jedną podwyżkę stóp w drugiej połowie roku. Przeciwko większej skali zacieśniania przemawiają sygnały z ostatnich minutek, według których Fed obawia się wpływu barier w handlu na kondycję i nastroje wśród firm z USA. Z kolei w przypadku EBC należy oczekiwać początku dyskusji nad wygaszeniem QE, jednak możliwe, że w tym miesiącu jeszcze nie zostaną ogłoszone konkretne decyzje.
Efekty posiedzenia dwóch głównych światowych banków centralnych przyniosą prawdopodobnie podwyższoną zmienność notowań EURUSD, ostatecznie jednak w przypadku pozostawienia stóp bez zmian przez Fed oraz sygnałów rosnącej gotowości do zakończenia QE przez EBC argumenty za wyższym EURUSD mogą przeważyć. W przypadku wzrostu pary silnym oporem pozostawać powinna jednak okolica 1,2 i nie należy raczej oczekiwać na razie trwałego wzrostu do powyżej tego poziomu. Słabszy dolar powinien wspierać sentyment do rynków wschodzących i tym samym pomagać złotemu, co powinno sprowadzić kurs EURPLN bliżej poziomu 4,25. Trwalsze zejście kursu poniżej tego poziomu powstrzymywać może jednak kwestia wciąż nierozwiązanego sporu na linii polski rząd – Komisja Europejska.