Do zwyżek próbował powrócić dolar, co można tłumaczyć utrzymującą się niepewnością co do dalszego rozwoju wypadków w temacie wojen handlowych. Na rynek nie napłynęły nowe, negatywne informacje po tym, jak w piątek weszły w życie wyższe cła na wybrane produkty. Dopiero jakieś spekulacje o możliwym powrocie do rozmów w celu rozładowania konfliktu mogłyby mieć trwalszy wpływ na nastroje. W krótkim terminie dolar może pozostać zakładnikiem globalnych nastrojów i nie zmienią tego nawet czwartkowe dane o inflacji.
Mamy posiedzenie RPP, ale będzie to dość nudne posiedzenie. Jeżeli jakieś zmiany w przekazie (nawet kosmetyczne) miałyby zapaść, to dopiero jesienią przy okazji publikacji kolejnej projekcji inflacji. Za to ciekawsza może się okazać obserwacja zachowania forinta – inwestorzy liczący na to, że inflacja skłoni Bank Węgier do szybszej zmiany swojego łagodnego nastawienia, poczuli się zawiedzeni i forint był we wtorek wyprzedawany. Warto się zastanowić, na ile w najbliższych dniach będą widoczne przepływy PLN/HUF czy też PLN/TRY, gdyż ostatnie ruchy Erdogana mogą tylko przyspieszyć ciągnący się już od dłuższego czasu upadek liry.
Ciekawym tematem staje się funt, gdyż nie można wykluczyć, że oczekiwania dotyczące sierpniowej podwyżki stóp przez Bank Anglii mogą okazać się przerysowane w kontekście problemów, jakie mogą przynieść negocjacje związane z brexitem. ¶