Nastawienie do aktywów gospodarek rozwijających się konsekwentnie pogarsza się ostatnio i rosną obawy o to, że problemy Argentyny czy Turcji rozleją się na inne kraje. Analizując sytuację tych gospodarek, należy jednak podkreślić, że zarówno Argentyna, jak i Turcja to unikalne przypadki, a ich problemy są efektem przede wszystkim specyfiki tych gospodarek – w Argentynie wieloletnich zaniedbań w polityce fiskalnej, w Turcji natomiast kontrowersyjnego oporu prezydenta Erdogana wobec podwyżek stóp procentowych. W otoczeniu silniejszego dolara wyjątkowo duże nierównowagi bilansowe gospodarek zarówno tureckiej, jak i argentyńskiej stanowią świetny argument do ataków na waluty tych krajów. Dużo lepsza sytuacja bilansowa większości innych gospodarek rozwijających się, w tym Polski, sprawia jednak, że przynajmniej tak długo, jak w trendzie konsolidacyjnym utrzymuje się kurs EURUSD, ryzyko głębszego osłabienia się złotego pozostaje umiarkowane. W przyszłym tygodniu uwaga rynku walutowego skupi się przede wszystkim na dwóch wydarzeniach: posiedzeniu EBC oraz tureckiego banku centralnego. Efekty posiedzenia EBC wyznaczą kierunek notowaniom eurodolara, w przypadku którego utrzymanie się w obecnym trendzie bocznym wydaje się nadal najbardziej prawdopodobne. W przypadku banku centralnego Turcji oczekuje się, że zostaną podniesione stopy. Biorąc pod uwagę opór ze strony prezydenta, decyzja ta na pewno nie jest jednak przesądzona.