Jako przyczyny tego ruchu wskazać można bardzo dobre dane z gospodarki USA, w tym na przykład historycznie wysoki odczyt indeksu aktywności w sektorze usługowym ISM. Nie bez znaczenia były również relatywnie jastrzębie wypowiedzi szefa Fedu Jerome"a Powella, który przypomniał rynkowi, że projekcja banku centralnego zakłada przejściowy wzrost krótkookresowej stopy procentowej powyżej jej neutralnego poziomu (jest to według aktualnych szacunków Fedu 3 proc.), jak również nowe wieloletnie szczyty cen ropy naftowej, pobudzające oczekiwania inflacyjne. Inwestorów grających na wzrost dochodowości Treasuries mogły rozczarować jednak piątkowe dane z rynku pracy w USA za wrzesień, w tym przede wszystkim newralgiczny odczyt wynagrodzeń, których dynamika spadła w porównaniu z sierpniem. Dane te oznaczają, że na początku przyszłego tygodnia brakować może paliwa do następnej próby wzrostu rentowności w USA. Kolejne ważne dane z punktu widzenia rynku długu w USA napłyną dopiero w czwartek i będzie to wrześniowy odczyt CPI. Tym samym na starcie tygodnia brakować może argumentów do dalszych spadków kursu EUR/USD. Kurs pary wybronił ważne wsparcie nieco poniżej 1,15 i w kolejnych dniach możemy zobaczyć próbę powrotu w rejon środka obecnie obowiązującego przedziału wahań, czyli 1,15–1,18.
Wojciech Stępień, CFA analityk, Raiffeisen Polbank