Brak publikacji istotnych danych makroekonomicznych sprzyjał stabilizacji notowań. Nastawienie do złotego pozostaje jednak negatywne i w ciągu dnia polska waluta straciła blisko 1 gr wobec euro oraz dolara przy stabilnych notowaniach euro/dolara. Rynki finansowe nie zareagowały nawet na informację o rezygnacji niemieckiej kanclerz Angeli Merkel z ubiegania się o funkcję przewodniczącej CDU przy jednoczesnej zapowiedzi, że obecna jej kadencja będzie ostatnią na stanowisku kanclerza. Taka forma komunikatu wskazuje, że zmiana władzy w Niemczech będzie rozłożona w czasie, co działa stabilizująco na rynki.
Bardziej dynamiczny przebieg mogą mieć notowania w drugiej połowie tygodnia, który będzie obfitował w publikację danych z USA i Europy. W strefie euro ważna będzie informacja o PKB w III kwartale, a w USA uwaga skoncentruje się na miesięcznym raporcie z rynku pracy. Spodziewane wyhamowanie tempa wzrostu gospodarczego w Eurolandzie i potwierdzenie dobrej sytuacji na amerykańskim rynku pracy to potencjalne czynniki umacniające dolara. Wydaje się jednak, że notowania amerykańskiej waluty wyceniły już w dużej mierze taki scenariusz, więc potencjał do dalszego umocnienia dolara wydaje się ograniczony. Potencjał do dalszego osłabienia złotego także wydaje się ograniczony. Poziom 4,34, tj. szczyt z września, jest dla kursu EUR/PLN ważnym oporem technicznym, który bez dodatkowych impulsów może być trudny do trwałego przełamania w krótkiej perspektywie. ¶
Grzegorz Maliszewski główny ekonomista, Bank Millennium