Kurs EUR/USD testował tegoroczne minima w okolicy 1,13, do tegorocznego szczytu, powyżej 3,83 wzrósł natomiast kurs USD/PLN. Druga połowa tygodnia to już jednak odbicie EUR/USD oraz dominująca również na innych parach dolarowych słabość amerykańskiej waluty. Co do przyczyn osłabienia dolara pod koniec tygodnia, to jest ich kilka, żadna z nich w pojedynkę nie doprowadziłaby może do korekty notowań, wszystkie w połączeniu jednak mogą wieszczyć dalsze osłabienie w krótkim terminie. Po pierwsze, wzrosły nadzieje, że uda się uniknąć zaostrzenia „wojen handlowych" po rozmowie, którą w tym tygodniu odbyli prezydenci USA i Chin. Po drugie, pojawiły się informacje o tym, że być może uda się jednak wypracowywać do końca tego miesiąca porozumienie ws. brexitu - informacja ta osłabiła dolara w szczególności w relacji do funta oraz euro. Po trzecie, pogłębia się przecena ropy naftowej. Brak perspektyw na powrót trendu wzrostowego tego surowca oddala na razie prawdopodobieństwo wzrostu rentowności długoterminowych obligacji USA do powyżej kilkuletnich maksimów, wyznaczonych na początku października. I w końcu po czwarte, być może najważniejsze, spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego w USA w porównaniu z obecnymi wysokimi poziomami, sugeruje ostatni odczyt indeksu ISM z przemysłu. W poniedziałek poznamy październikowy odczyt tego indeksu z sektora usługowego i to on może wyznaczyć kierunek notowań dolara. ¶