Na szerokim rynku widoczna jest próba lekkiego odreagowania po piątkowych spadkach na EUR/USD. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2922 PLN za euro, 3,7829 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,7950 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8470 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,168% w przypadku obligacji 10-letnich.
Końcówka piątkowego handlu przyniosła dynamiczny spadek eurodolara. Podbicie wyceny USD przed weekendem (ograniczanie ryzyka) nie znalazło większego odzwierciedlenia w notowaniach PLN, którego wycena pozostaje w ramach szerszego układu konsolidacyjnego. Na szerokim rynku trwa wyczekiwanie na rozpoczynający się w tym tygodniu szczyt G20, gdzie uwaga inwestorów skoncentrowana będzie na kwestiach handlowych na linii USA-Chiny. Przełom nie jest oczekiwany. Dodatkowo warto wspomnieć, iż UE zatwierdziła umowę ws. Brexitu (29.03.19 oraz 2-3letni okres przejściowy). Projekt ten musi jednak zostać przeforsowany przez brytyjski parlament, co w obecnym układzie wydaje się niezwykle trudne. W kraju jesteśmy świadkami „odwracania" części reformy sądownictwa dot. SN, co ogranicza potencjalną eskalację konfliktu z KE. W szerszym ujęciu na rynku widoczna jest, przede wszystkim, niepewność na większości aktywów – ropa tanieje, indeksy giełdowe mają problem z odbiciem po niedawnej korekcie, a wyceny walut EM czekają co dalej z dolarem (potencjalne złagodzenie stanowiska FED).
W trakcie dzisiejszej sesji poznamy dane dot. stopy bezrobocia za październik. Rynek spodziewa się spadku wskaźnika do 5,6% z 5,7% uprzednio. Ponadto na szerokim rynku warto bliżej przyjrzeć się publikacji niemieckiego indeksu IFO oraz wystąpieniu M. Draghiego.
Z rynkowego punktu widzenia układy techniczne wokół PLN nie uległy większym zmianom. Najciekawiej prezentuje się EUR/PLN, który nieznacznie zbliżył się do dolnego ograniczenia półrocznej konsolidacji w okolicy wsparcia na 4,2450-4,26 PLN – scenariusz wyjścia dołem (umocnienia PLN) na parze wydaje się być jednak mało prawdopodobny.
Konrad Ryczko