Odczyty ostatnich danych makro nie pozostają zachęcające, lecz inwestorzy wydają się oceniać je obecnie jedynie przez pryzmat perspektyw na obniżki stóp procentowych. Przemysłowy ISM, który poznaliśmy na początku tygodnia, choć wyższy od prognoz, okazał się najniższym odczytem od października 2016 r. Podobnie nie zachwyciły wczorajsze dane z sektora usług, które były najsłabsze od niemal dwóch lat. Szczególnie duży spadek zanotował subindeks zatrudnienia, co w połączeniu z wydźwiękiem wczorajszego ADP każe przypuszczać, że jutrzejsze payrolle również nie będą najlepsze. Jeśli piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy okaże się relatywnie słaby, powinno to powoli uciszać głosy niektórych sceptyków o zbyt małej ilości informacji koniecznych do podjęcia decyzji o obniżce stóp procentowych. W takim duchu wypowiadała się bowiem ostatnio szefowa Fed z Cleveland. Amerykańscy bankierzy centralni muszą się również obecnie liczyć również z tym, że niesprostanie rozbudzonym oczekiwaniom mogłoby wywołać dość silną negatywną reakcję na rynku ryzykownych aktywów. Dyskusja powinna się więc przesuwać raczej w stronę skali pierwszej obniżki, gdzie w grę wchodzą dwa scenariusze: cięcie o 25 punktów bazowych oraz 50 punktów bazowych. Kolejnym ważnym sprawdzianem dla inwestorów z USA będzie następny sezon wyników, który wskaże w jakim stopniu obecne spowolnienie odbiło się na zyskach amerykańskich przedsiębiorstw i ich prognozach na kolejne kwartały. Ponowne zbliżenie na linii USA-Chiny powinno na pewien czas oddalać ryzyka związane z eskalacją konfliktu handlowego. Larry Kudlow potwierdził ostatnio, że negocjacje pomiędzy oboma państwami będą kontynuowane na początku przyszłego tygodnia i dopóki rozmowy trwają nie będzie decyzji o podwyższeniu wysokości ceł. Kolejnym czynnikiem ryzyka pozostaje nierozwiązany konflikt z Iranem. Teheran nie zamierza ograniczać ilości wzbogacanego uranu, co spotkało się z ostrzeżeniem ze strony amerykańskiego prezydenta.
Dzisiejsza sesja zapowiada się raczej spokojnie jako, że kalendarium ekonomiczne pozostaje puste, a inwestorzy za oceanem mają dzisiaj dzień wolny od pracy, ze względu na Święto Niepodległości w USA. Na rozpoczęciu sesji europejskiej zmienność pozostaje niewielka, a umiarkowanie pozytywnie wyróżnia się australijski dolar. Wczorajszej aprecjacji nie kontynuuje jak na razie szwedzka korona, która wczoraj umocniła się po tym jak Riksbank pozostawił bez zmian przyszłą ścieżkę stóp procentowych. Perspektywa ich podwyżek w sytuacji, gdy większość innych banków centralnych na świecie luzuje politykę monetarną powinna wspierać szwedzką walutę.
Wykres 1. US500.f; Interwał dzienny
Emil Somla, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A