Słabość złotego ma źródła zewnętrzne – a więc szkodzą kolejna eskalacja wojen handlowych oraz duże obawy przed recesją w Niemczech. Słabości tej nie można jednak tłumaczyć tylko czynnikami globalnymi. Ważne dla wyceny złotego okazują się problemy części polskich banków z kredytami walutowymi w związku z orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie niedozwolonych klauzul w umowach kredytów. Temat ten przebił się do świadomości inwestorów międzynarodowych i mimo że nie stanowi on w naszej ocenie zagrożenia systemowego, a więc takiego, które w dłuższym okresie uzasadniałoby osłabienie złotego, na razie stanowi dużą przeszkodę na drodze do powrotu umocnienia polskiej waluty.

Można oczekiwać, że będzie tak aż do września, kiedy prawdopodobnie poznamy ostateczny wyrok TSUE. Korzystne z punktu widzenia złotego są tymczasem nadal dane z polskiej gospodarki. Dane ze strefy realnej za lipiec były nieco słabsze od oczekiwań, generalne wskazały jednak, że pomimo pogłębiających się problemów gospodarczych w Niemczech polska gospodarka pozostaje w przyzwoitej kondycji. Wzrost gospodarczy w Polsce (jak całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej) nadal bardzo pozytywnie się wyróżnia na tle innych regionów, co z punktu widzenia waluty stanowi czynnik stabilizujący i daje nadzieję na jej umocnienie w momencie poprawy nastrojów na globalnych rynkach.

Wojciech Stępień, CFA ekonomista, BNP Paribas BP