Zniżkuje nieco eurodolar, co podbija lekko presję na PLN/EM'y. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,5247 PLN za euro, 4,1768 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,3034 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,1795 PLN. Rentowności polskiego długu wynoszą 1,43% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie godziny obrotu na światowych rynkach przyniosły docelowy spadek poprzedniej serii kontraktów na ropę do okolic -50 USD. W pewnym sensie „anomalia" rynkowa wynika z ostatnich wydarzeń związanych z COVID19, kosztów transportu/odbioru oraz braku miejsca do składowania surowca. Wall St. zareagowało na te wydarzenia ok. 1,8% spadkiem. Teoretycznie ruch ten wydaje się nieduży jednak potwierdza również podtrzymujący się poziom niepewności na rynkach oraz scenariusz iż układy typu risk-off znajdują się „tuż za rogiem". Wpływ na rynek FX, poza walutami surowcowymi (m.in. RUB), był relatywnie ograniczony. Obserwujemy nieznaczne transfery w kierunku dolara, co przynosi lekki spadek EUR/USD. Brak jest istotniejszej reakcji na złotym - PLN pozostaje blisko 4,5 PLN za EUR. Lokalnie warto wspomnieć, iż zaplanowane na 6-7 maja posiedzenie RPP zostało przesunięte na 28 maja (1-dniowe).
W trakcie dzisiejszej sesji poznamy dane dot. produkcji przemysłowej za marzec. Rynek spodziewa się odczytu na poziomie -1,7% r/r. Odczyt PPI prognozowany jest na -0,5%. Podczas dzisiejszego obrotu poznamy również kwietniowe wskazanie niemieckiego ZEW (oczek. -41 pkt.).
Z rynkowego punktu widzenia sytuacja techniczna wokół PLN nie uległa większej zmianie – na większości zestawień kontynuowane są ruchy konsolidacyjne. Globalne podbicie napięć ponownie sugeruje jednak, iż trudno jest znaleźć argumenty za podbiciem wyceny PLN.
Konrad Ryczko