Dolar dzisiaj nieco koryguje umocnienie z ostatnich dni wywołane głównie zamieszaniem na rynku ropy, które podbiło układy risk-off. Mimo, że sytuacja na rynku czarnego złota nadal pozostaje niepewna, to widać, że inwestorzy zaczynają filtrować informacje w poszukiwaniu tych pozytywnych. Dobrze to widać po zachowaniu się dolara australijskiego, który zyskał po tym, jak marcowa sprzedaż detaliczna wzrosła o 8,2 proc. m/m (i nie ma tu znaczenia, że był to wynik gromadzenia zapasów przez Australijczyków na pandemię). Zresztą w gronie najsilniejszych walut są dzisiaj też NZD, CAD i GBP (w przestrzeni G-10), co sugeruje bardziej techniczne odreagowanie ostatniego ruchu.
Z ogólnych informacji to amerykański Senat przyjął wczoraj kolejny program pomocowy kierowany do tzw. małego biznesu, oraz szpitali - jutro ustawą zajmie się Izba Reprezentantów. Ciekawsze mogą być doniesienia agencji Bloomberg, którego zdaniem przedstawiciele EBC mają rozważyć na dzisiejszej, wieczornej konferencji możliwość poluzowania kryteriów dla zabezpieczeń dla udzielanych pożyczek – dopuszczone mogłyby być papiery z gorszym ratingiem. Może być to czysto techniczny zabieg biorąc pod uwagę ograniczoną podaż „lepszych" papierów w związku z pandemią. Dla euro istotniejsze mogą być przecieki związane z jutrzejszym szczytem Unii Europejskiej. Ze strony włoskich i hiszpańskich polityków widać wyraźne naciski na konkretne programy pomocowe, przewija się też wątek dotyczący emisji obligacji. Tymczasem według wczorajszych doniesień kilka krajów podobno nadal zgłasza swoje obiekcje co do tzw. planu pomocowego, pojawiają się głosy sugerujące, że powinien mieć on konkretne ramy czasowe (w tym terminy spłaty pożyczek).
OKIEM ANALITYKA: EURUSD wciąż pod presją
Druga połowa tygodnia może pokazać, jak koronawirus odsłania pewne problemy i słabości. Dyskusja przed jutrzejszym szczytem UE przypomina nieco jałowe przepychanki wokół tego, co powinno być zrobione już dawno (patrząc chociażby na to, jak na pandemię reagują Amerykanie), jeżeli mówimy o tzw. europejskiej solidarności. Tymczasem wyraźne są obawy o to, że fundusz wsparcia przybierze formę bezzwrotnych pożyczek, a „jakość" długu bogatszych krajów pogorszy się w przypadku emisji tzw. korona obligacji. Według doniesień w czwartek najprawdopodobniej nie zapadną konkretne ustalenia, a temat zostanie zepchnięty na kolejne tygodnie. Czy nie jest to zaproszenie dla spekulantów do gry na tzw. słabe ogniwo, czego byliśmy już świadkami w strefie euro w latach 2011-12?
Na wykresie EURUSD mamy ciekawy układ. Scenariusz zakładający, że poniedziałkowe odbicie było ruchem powrotnym pozostaje nadal aktualny, chociaż tempo spadków nieco się wywłaszczyło. Kluczowe mogą być wskazania płynące ze strony dziennego RSI9. Jeżeli pokona on w najbliższych dniach swoją wzrostową linię trendu, to może być to mocny sygnał za wejściem EURUSD w nową falę przeceny.