Dolar jest dzisiaj niezaprzeczalnym liderem zyskując na całym szerokim rynku. Odbicie ma związek z realizacją zysków na ryzykownych aktywach – korygują się giełdowe indeksy, a w gronie najsłabszych walut z grona G-10 znalazły się wrażliwe skandynawskie korony, dolar australijski, oraz funt (dwie ostatnie ostatnio mocno korzystały na rajdzie ryzyka). Nastroje popsuły informacje mogące sugerować wzrost napięcia miedzy USA, a Chinami. Amerykańska administracja wprowadza od 16 czerwca zakaz dla chińskich linii lotniczych (nie będą mogły przywozić pasażerów na teren USA), a spekuluje się, że restrykcje mogą dotknąć też chińskie media. Tymczasem wczoraj wieczorem pojawiły się doniesienia o częściowym spadku zamówień na amerykańskie produkty rolne, ze strony chińskich podmiotów (mimo, że wcześniej chińscy oficjele starali się zaprzeczać pojawiającym się plotkom).
Z pozostałych informacji wczoraj niemieccy politycy doszli do porozumienia w kwestii kolejnego pakietu pomocowego (130 mld EUR zostanie przeznaczone dla wsparcie lokalnej gospodarki), co doprowadziło do wieczornego wybicia EURUSD ponad opór przy 1,1238 (szczyt wypadł przy 1,1256), ale dzisiaj notowania spadają do 1,12. Dla rynków istotniejszy jest pakiet pomocowy na poziomie europejskim, a tutaj według wcześniejszych doniesień trudno będzie wypracować ostateczny kompromis przed szczytem UE zaplanowanym na 18 czerwca. Swoje robią też pewne obawy związane z dzisiejszym posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego...
OKIEM ANALITYKA: Czy ECB sprosta wymaganiom rynku?
Decyzja po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego zostanie opublikowana o godz. 13:45, a konferencja prasowa Christine Lagarde rozpocznie się o godz. 14:30 – tu wszystko po staremu. Rynek oczekuje jednak istotnej zmiany w temacie skali zakupów obligacji w ramach tzw. pandemicznego programu PEPP. Przyjęty w marcu limit 750 mld EUR z proporcjonalnym rozłożeniem na poszczególne kraje. Inwestorzy spodziewają się, że zostanie on podniesiony o 500 mld EUR do 1 bln 250 mld EUR. Suma robi wrażenie? FED „drukuje" bez limitu. Obecnie EBC skupuje aktywa średnio w tempie około 30 mld EUR tygodniowo – tak wynika z publikowanych regularnie danych. Jeżeli limit nie zostanie podniesiony, to może wyczerpać się już we wrześniu. Spekulanci mając taką informację mogliby zacząć przygotowywać grę na tzw. słabe ogniwo, którym są chociażby Włochy ze swoimi fatalnymi po pandemii wskaźnikami makro – na ryzyko pojawienia się takiego scenariusza zwracałem uwagę już od dawna. EBC stał się, zatem zakładnikiem najsłabszych? Takie uwagi być może pojawią się podczas dzisiejszej dyskusji wśród aż 25 członków tego gremium. Niemniej dopóki pandemia nie wygaśnie (ryzyko drugiej fali zakażeń COVID-19 na jesieni wciąż jest duże), a politycy nie wdrożą stosownych działań ratunkowych (Europejski Fundusz Ożywienia jest jeszcze w fazie dyskusji nad szczegółami i oficjalnie ma być wdrażany dopiero od przyszłego roku), dopóty funkcję rynkowego strażaka (stwarzającego rynkom pozór bezpieczeństwa) będzie nadal pełnić Europejski Bank Centralny. Dlatego ważne jest to, aby nie zmącić tego wrażenia. Inaczej rynki dostaną pretekst do korekty. Czy na to nałożą się też inne elementy, jak wzrost napięcia pomiędzy USA, a Chinami, czy też przepychanki w OPEC+?
Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ