Poza tym, że w nocy mieliśmy krach na lirze tureckiej, to ...w przestrzeni FX mało co się dzieje. Cofnięcie się rentowności amerykańskich obligacji (10-letnich o 5 p.b. do 1,67 proc.) jakoś nie przełożyło się na osłabienie dolara. Również rynki akcji wydają się być ostrożne, co widać po zachowaniu się kontraktów na amerykańskie indeksy. Wydaje się, że rynek nie wierzy zbytnio w to, że zwyżki rentowności mogły się już zatrzymać i coraz bardziej obawia się negatywnego scenariusza (szybkiego marszu w górę). Dzisiaj i w kolejnych dniach mamy wiele wypowiedzi członków FED, ale raczej nie przyniosą one przełomu. Cytowany dzisiaj przez media Tom Barkin z Richmond powtórzył, że wzrosty rentowności są zdrowym objawem w sytuacji, kiedy gospodarka wchodzi na drogę ożywienia.
W Turcji prezydent Erdogan zdecydował się odwołać powołanego zaledwie 4 miesiące temu szefa Banku Turcji, co rynek odebrał jako bardzo krytyczny sygnał wobec dalszych podwyżek stóp procentowych (Naci Agbal zaaprobował ostatni ruch w górę o 200 p.b. do 19,00 proc., większy od oczekiwań rynków). Jego następca, Sapah Kavcioglu, uważany jest za zwolennika niższych stóp procentowych. Niemniej w pierwszych słowach po nominacji nowy szef banku centralnego, dał do zrozumienia, że nie ma pilnej potrzeby zmian obecnego status quo, co nieco uspokoiło rynek liry. Po tym jak na otwarciu straciła ona 15 proc. wobec dolara, w kolejnych godzinach wymazała część strat.
Z pozostałych informacji uwagę zwraca brak wspólnego oświadczenia dyplomatów USA i Chin po ostatnim szczycie na Alasce, co pokazuje jak trudne były rozmowy. Sygnały z otoczenia szefa Departamentu Stanu sugerują, że były one dość "szczere", chociaż jeden z czołowych chińskich dyplomatów dodaje, że pomocne i konstruktywne, chociaż podkreślające wyraźną różnicę zdań. Dla rynków jest to jednak potwierdzenie tego, co już było wiadome wcześniej - tak zwanej "odwilży Bidena" w relacjach z Chinami nie ma i nie będzie. Drugi wątek to kolejne tarcia na linii Unia Europejska- Wielka Brytania. Bruksela poinformowała, że planuje wstrzymać eksport szczepionek AstraZeneca wytworzonych w europejskich fabrykach, a które miały być w najbliższym czasie przeznaczone na rynek brytyjski. Może to opóźnić proces szczepień w Zjednoczonym Królestwie. Nie widać jednak z tego tytułu jakichś większych zmian w notowaniach EURUSD, czy GBPUSD.
OKIEM ANALITYKA - Dzień Strachu coraz bliżej?
Dolar nie podążył dzisiaj drogą rentowności, które cofnęły się po piątkowym wyskoku spowodowaną decyzją FED o zakończeniu z końcem marca możliwości stosowania ulgi przez banki komercyjne, która pozwalała im nie wliczać posiadanych obligacji skarbowych i depozytów w FED do przeliczania skali możliwej do zastosowania akcji kredytowej. Wzbudziła ona szereg obaw, czy banki komercyjne nie zdecydują się na sprzedaż nadwyżek obligacyjnych na rynku, a przede wszystkim, czy będą nadal chętne angażować się w przetargi na rynku pierwotnym. Już teraz można się spodziewać, że kolejne aukcje będą dużym źródłem niepokoju. Ale być może warto się zastanowić, dlaczego FED podjął taką, a nie inną decyzję? Na ile zaangażowanie banków komercyjnych w akcję kredytową było rzeczywiście duże i na ile rzeczywiście będą one mniej zainteresowanie długiem, jak tego się obawia rynek? Decydenci prędzej, czy później musieliby podjąć taką, a nie inną decyzję o zakończeniu wspomnianej ulgi. Lepiej wcześniej, niż później, kiedy rentowności byłyby znacznie wyżej i zaczęłyby stanowić rzeczywiście poważny problem? Tu ponownie wracamy do piątkowego pytania o próg bólu dla rynków finansowych. FED go nie dostrzega, a inwestorzy? Dzisiejsze zachowanie się dolara, który tylko minimalnie się cofnął, oraz rosnąca konsternacja na rynkach akcji, zdają się wskazywać na to, że rynki zaczynają reagować wcześniej, niż by mogły. Co mam na myśli? W najbliższych dniach okaże się na ile reakcja na powrót rentowności obligacji do zwyżek nie okaże się bardziej przesadzona i przejaskrawiona, niż wcześniej. Będzie to zapowiadać zbliżający się tzw. Dzień Strachu, który jednocześnie będzie zapowiadać bliskie przesilenie w dotychczasowych tendencjach.
Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ