Duża transakcja na rynku dystrybucji ubezpieczeń

Enterprise Investors obejmie 38 proc. akcji spółki Unilink, multiagencji pośrednictwa ubezpieczeniowego

Enterprise Investors, poprzez jeden ze swych funduszy, dokona częściowego wykupu akcji oraz podniesie kapitał zakładowy Unilink. Nie zdradza wartości transakcji.

– Na rynku usług finansowych jesteśmy obecni od zawsze. Pierwszą inwestycję jako firma zarządzająca zrobiliśmy w 1991 r. Obszar dystrybucji ubezpieczeń dla klienta detalicznego dobrze znamy, bo byliśmy właścicielem największego dystrybutora takich polis na Węgrzech przez 7 lat – mówi Dariusz Prończuk, partner zarządzający w Enterprise Investors, odpowiedzialny za transakcję. – Obserwowaliśmy rynek w Polsce przez ten cały okres. Szukaliśmy podmiotów, które byłyby liderem w najważniejszym kanale sprzedażowym polis w Polsce – dodaje.

Przez klika lat fundusz obserwował Unilink. – Parę miesięcy temu wspólnie doszliśmy do wniosku, że warto byłoby coś razem zrobić w oparciu o model prowadzenia przez nich tego biznesu oraz nasze pieniądze i know-how inwestorskie – dodaje Prończuk.

– Chcemy kontynuować nasz dynamiczny rozwój. Zarówno organiczny, jak i poprzez akwizycje. Szukaliśmy partnera finansowego, który nas w tym rozwoju będzie wspierał. Zarówno od strony finansowej, jak i know-how – mówi Igor Rusinowski, prezes Unilinku. – Jesteśmy liderem sprzedaży ubezpieczeń w Polsce, a chcielibyśmy być też liderem w Europie Środkowo-Wschodniej. W Enterprise Investors znaleźliśmy unikalną kombinację doświadczenia w usługach finansowych, ale też w dystrybucji – dodaje.

Spółka chce poszerzać sieć sprzedaży. – Dziś mamy sieć 10,5 tys. agentów. Co drugi agent, który działa w Polsce, jest naszym współpracownikiem. W ciągu trzech lat dojdziemy pewnie do około 13 tys. agentów – mówi prezes Rusinowski. Jego zdaniem nowe przepisy powodują, że agenci coraz częściej przystępują do takich spółek jak Unilink.

Firma upatruje też szansy na dalszy silny rozwój w tym, że sprzedaż ubezpieczeń w Polsce, w stosunku do innych krajów, jest wciąż relatywnie niska. – To dla nas główna dźwignia wzrostu. W Polsce sprzedają się przede wszystkim ubezpieczenia obowiązkowe – OC komunikacyjne i ubezpieczenia, które z różnego powodu muszą być przez klienta kupowane, choćby ubezpieczenie mieszkania do kredytu hipotecznego. Wierzymy, że wraz ze wzrostem PKB i świadomości, klienci będą się coraz chętniej ubezpieczać. To już się zresztą dzieje – mówi Igor Rusinowski.

Opowiada, że sześć lat temu, kiedy dołączył do zespołu, Unilink był małą spółką. Oferował tylko polisy Link4, miał 400 agentów i sprzedawał 4000 polis miesięcznie. – W tej chwili sprzedajemy ponad 110 tys. polis miesięcznie – mówi prezes. Spółka chce utrzymać w kolejnych latach dwucyfrowy wzrost.

Zapowiada też akwizycje. – Przez ostatnich kilka lat przejęliśmy kilkanaście agencji ubezpieczeniowych. Zarówno małych, jak i dużych. Cały czas rozmawiamy o kolejnych przejęciach – mówi prezes Unilink. Spółka chce silnie zaatakować rynki zewnętrzne. – Jeśli coś dużego robimy, to po to, żeby to miało znaczący udział w naszym biznesie. Ekspansja zagraniczna ma sens, gdy będziemy widzieli, że na przestrzeni najbliższych kilku lat jesteśmy w stanie generować co najmniej 1/3 naszego biznesu z rynków zagranicznych – mówi Rusinowski.