O prawie 10 proc., do 62 zł, przy wysokim obrocie drożały w środę akcję DataWalk. Spółka poinformowała o emisji akcji do 500 tys. sztuk po 55 zł w ramach kapitału docelowego. To cena o 3 proc. niższa od kursu zamknięcia z wtorkowej sesji.
Emisja jest zaskoczeniem, bo podczas niedawnej konferencji zarząd sygnalizował, że w krótkim terminie raczej nie będzie ona potrzebna.
– Inwestorzy instytucjonalni docenili powrót na ścieżkę wzrostu, potwierdzony silnym I kwartałem z ważnymi kontraktami, tj. z Barclays czy Ally Bank. Mając na uwadze możliwości stojące przed spółką, to dobry moment na inwestycje – argumentuje teraz zarząd. Prezes Paweł Wieczyński informuje, że emisje tego typu firma zamyka zwykle w bardzo wąskim gronie.
– Otrzymaliśmy deklarację udziału w nowej emisji od kilku inwestorów, którzy zadeklarowali kupno wszystkich akcji objętych kapitałem docelowym – poinformował.
Jak należy interpretować informację o emisji? To zależy. DM BOŚ samą transakcję ocenia pozytywnie, podkreślając, że niweluje ona ryzyko braku finansowania na kontynuację działalności (na koniec I kwartału spółka miał tylko 6 mln zł gotówki). Pozyskane pieniądze (27,5 mln zł) pozwolą spółce prowadzić rozwój przez najbliższy rok. W tym okresie będzie też mogła poszukać innych źródeł finansowania. Pozytywem jest też niewielkie dyskonto do ceny rynkowej. Ale z drugiej strony cena emisyjna jest aż o 64,5 proc. niższa od ceny (155 zł) z ostatniej rundy finansowania, przeprowadzonej latem 2022 r. Wtedy kurs rynkowy był na poziomie 160–170 zł.