Dzięki temu giełdowa spółka będzie miała prawie 30-proc. udział w sieci dilerskiej tego operatora. Lobo ma swoje punkty głównie w Wielkopolsce. – Ta inwestycja powinna się zwrócić w ciągu 3 lat – ocenia Tomasz Basiński, wiceprezes giełdowej spółki.
Dodaje, że punkty należące do sieci Lobo istnieją od połowy lat 90., a zatem ich działalność jest stabilna. Basiński podkreśla, że ponad 20 sklepów z przejmowanej sieci to salony dilerskie, które nie generują stałych kosztów w przeciwieństwie do sklepów własnych. Eurotel sfinansuje akwizycję ze środków własnych. Większość kwoty – 2 mln zł – zapłaci od razu w gotówce. Reszta zostanie uregulowana, jeśli w okresie 12 miesięcy od przejęcia nie zostanie zamknięty żaden z punktów sprzedaży.
Eurotel od dawna zapowiada, że chce połączyć się z dużym dystrybutorem innej sieci komórkowej, bo tylko taka transakcja zmieniłaby istotnie jego pozycję rynkową. Wiceprezes potwierdza, że taka jest długoterminowa strategia firmy. – Nie oznacza to jednak, że rezygnujemy z mniejszych akwizycji, dzięki którym możemy umacniać sieć. Przejęcie Lobo było taką nadarzającą się okazją – dodaje. Basiński przyznaje jednak, że prowadzone rozmowy na razie nie przynoszą żadnych konkretów. Nie zdradza, z kim firma prowadzi negocjacje.
To druga w tym roku akwizycja dokonana przez Eurotela. W styczniu dystrybutor przejął za 1,6 mln zł 44 punkty sprzedaży należące do Mix Electronics. W 2008 r. za 7,5 mln zł powiększył sieć o 44 sklepy.